Platforma liczy w regionie na sześciu posłów

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Liderem listy ma być tradycyjnie szef partii w regionie Leszek Korzeniowski.
Liderem listy ma być tradycyjnie szef partii w regionie Leszek Korzeniowski.
Wszyscy obecni parlamentarzyści dostali zaproszenia na listę wyborczą. Teraz trwa batalia o to, kto zajmie najlepsze miejsca.

Liderem listy ma być tradycyjnie szef partii w regionie Leszek Korzeniowski. Na drugim miejscu miałaby się znaleźć Janina Okrągły, a na trzecim Rajmund Miller. Cała trójka to aktualni posłowie.

Rada Regionu Platformy Obywatelskiej w sumie złożyła wszystkim obecnym sześciu posłom i trzem senatorom propozycje ponownego startu w wyborach. Parlamentarzyści propozycje przyjęli. Nieoficjalnie mówi się jednak, że obecny senator Piotr Wach miałby startować jesienią do Sejmu. O spekulacjach dotyczących miejsc na liście Leszek Korzeniowski nie chce na razie rozmawiać.

- Jest na to za wcześnie, kształt listy poznamy w sierpniu - tłumaczy. Przyszli kandydaci zdają sobie jednak sprawę, że w związku ze spadającymi notowaniami PO kolejny mandat może zależeć nie tylko od jakości pracy w mijającej kadencji, ale także właśnie od miejsca na liście. Te najwyższe uważane są za "biorące".

- Kędzierzyńska posłanka Brygida Kolenda-Łabuś zapowiedziała nawet, że swoją ostateczną decyzję dotyczącą startu uzależnia właśnie od tego. Jeśli będzie nisko na liście, wówczas może nie wystartować. Zapewnia jednak, że nie będzie próbowała wywalczyć sobie lepszej pozycji wyjściowej, upominając się o to w Warszawie, jak często dzieje się w takich przypadkach. - Uważam, że byłoby to wyrazem braku lojalności wobec naszych opolskich struktur, gdybym gdziekolwiek wyżej kwestionowała te ustalenia. Nie będę tego robić, gdyż bardzo chcę, aby opolska Platforma przynajmniej z pozycji Warszawy była dobrze oceniana - mówi Kolenda-Łabuś.

Większość przyszłych kandydatów nie chce jednak publicznie mówić o swoich oczekiwaniach. - To, jakie miejsce przypadnie na liście poszczególnym kandydatom, nie jest obecnie najważniejsze - twierdzi Janina Okrągły. - W moim przypadku świat się jednak nie kończy na sprawowaniu mandatu posła. Gdybym nie została parlamentarzystą w przyszłej kadencji, mam do czego wracać.
W opolskiej PO przyznają, że dużym sukcesem byłoby utrzymanie obecnej liczby mandatów, w szczególności 6 posłów.

O to może być jednak bardzo trudno. W piątek nto opublikowała sondaż z którego wynika, że na Opolszczyźnie lepsze notowania ma obecnie PiS, na które chce głosować 33,5 proc. wyborców (na PO 33 proc.). Platforma, aby zwiększyć swoje szanse, chce się zwrócić także do młodego elektoratu. Przewodniczący Korzeniowski zapowiedział, że na liście znajdą się też młode osoby. Jej ostateczny kształt ustali jednak przewodnicząca partii Ewa Kopacz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska