O nieformalnych naciskach - ze strony polityków PO - słychać było od dłuższego czasu, ale teraz powiedział o nich sam Jarmuziewicz.
Poseł nie przepada za Zembaczyńskim, ale jego poparcie - jako wieloletniego prezydenta Opola - chętnie by przyjął.
Z prezydentem mieli o tym rozmawiać wysocy politycy opolskiej Platformy. Na razie nic nie wskórali.
- Może komuś wydaje się, że na mnie naciska. Ja nic na ten temat nie wiem i zdania, co do mojego ewentualnego poparcia któregoś z kandydatów, nie zmieniłem - mówi nto.pl Zembaczyński.
Przypomnijmy, że prezydent Opola w pierwszej turze nie chce poprzeć nikogo, a uczyni to być może w drugiej rundzie wyborów.
Publicznie Zembaczyński mówi jednak często, że miasto potrzebuje "zmiany pokoleniowej". Dlatego na wsparcie ustępującego prezydenta liczy Arkadiusz Wiśniewski, kandydat Opola na Tak.
Wiśniewski jeszcze w ubiegłym roku był wiceprezydentem i wówczas mówiło się że to jego Zembaczyński namaści na swojego następcę.
Kto jeszcze liczy na poparcie Ryszarda Zembaczyńskiego - czytaj w sobotnim wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?