Zdaniem Józefa Boskiego w żadnym innym mieście województwa nie ma przy blokach płatnych miejsc parkingowych. Tylko w Prudniku spółdzielnia pobiera 35 zł plus VAT miesięcznie za wyznaczone miejsce parkingowe, na którym mieszkaniec może też ustawić pachołek blokujący wjazd dla innych kierowców.
Władze spółdzielni już podpisały ok. 170 takich umów z mieszkańcami. Płatne miejsca postojowe powstają tam, gdzie dawniej parkowano na dziko, jak najbliżej bloków mieszkalnych.
- Dążymy do tego, aby całe osiedle stało się oznakowaną strefą zamieszkania, gdzie samochody można zostawiać tylko w oznaczonych miejscach - mówi prezes SM Roman Bijowski. - Chcemy stopniowo zorganizować płatne miejsca na wszystkich osiedlach. Kto pierwszy podpisuje umowę, ten ma większe szanse na zarezerwowanie miejsca blisko swojego mieszkania. Dla reszty zostaną położone dalej parkingi zbiorowe. Uważamy, że bardziej sprawiedliwe jest, jeśli za parking zapłaci ten, kto z niego korzysta, a nie wszyscy mieszkańcy składający się na fundusz remontowy spółdzielni.
Niezadowoleni z takiego rozwiązania argumentują, że stawianie “pachołków" jest niebezpieczne dla pieszych i innych samochodów. Poza tym taka organizacja ruchu utrudnia szybki wyjazd z osiedla, powoduje też konflikty między sąsiadami. Ich zdaniem nie rozwiązuje to również problemu braku miejsca. Proponują natomiast, aby dać ludziom możliwość parkowania na trawie. Wystarczy tylko położyć na niej geokratę, która chroni zieleń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
