W Krapkowicach, żeby dokopać opozycji, zastosowali ją modelowo radni z komitetu obecnego starosty, Macieja Sonika, było nie było przedstawiciela państwa polskiego w powiecie krapkowickim. Tak więc państwo w jego osobie firmuje patologię życia politycznego i społecznego. Co więcej, ta patologia jest powodem do dumy zarówno dla radnych pana Sonika, jak i jego samego.
To pokazuje, jak niebezpiecznie zbliżyliśmy się do państwa plemiennego, w którym większość służy nie sprawowaniu władzy dla dobra wszystkich, ale wyłącznie swoich. Tyle, że jest w tym nielogiczność, bo na decyzji radnych Sonika ucierpią też jego wyborcy - wszak ludzie żyją przemieszani.
No, chyba, że następnym krokiem będzie utworzenie specjalnych stref: tu będą mieszkać ci, którzy na nas głosowali, a tam ci, którzy poparli konkurencję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?