Służba przygotowawcza tym różni się od zasadniczej, że jest wyłącznie dla ochotników.
- Dawniej wojsko było obowiązkiem, dlatego często żartowano, że im zdrowszy człowiek, tym bardziej chory, bo młodzi ludzie uciekali się do różnych sposobów, aby uniknąć służby - mówi kpt. Piotr Płuciennik z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej w Opolu.- Odstraszała m.in. długość jej trwania, bo dwa lata w wojskach lądowych czy trzy w marynarce powodowały sporą przerwę w życiorysie, zwłaszcza dla tych, którzy nie zamierzali zawodowo wiązać się z mundurem. Służba przygotowawcza w korpusie żołnierzy szeregowych trwa tylko cztery miesiące.
Zdaniem wojskowych znaczne skrócenie czasu szkolenia nie oznacza wcale, że dziś żołnierze są wyszkoleni gorzej.
- W służbie zasadniczej szkolenie nie było tak intensywne. Żołnierze mieli dodatkowe obowiązki, związane chociażby z tym legendarnym obierakiem - mówi kpt. Płuciennik. - Teraz zapoznają się ze sprzętem, uczą się jego obsługi, strzelania, czyli tego co jest najważniejsze dla żołnierza.
W Opolu na szkolenie zgłasza się od 30 do 50 osób, podczas gdy miejsc jest 50. W kraju, na ścianie wschodniej, o jedno miejsce walczą aż trzy osoby. Z czego to wynika? Co wyróżnia kobiety, które wybierają mundur?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?