PlusLiga (1. mecz ćwierćfinałowy): Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Projekt Warszawa 3:2

Kędzierzynianie musieli się mocno napracować na odniesienie zwycięstwa, ale należało się tego spodziewać. Choć mierzyli się z 5. drużyną po fazie zasadniczej, to jednak Projekt wywalczył sobie tą pozycję imponującą postawą w drugiej części sezonu. Odkąd w trakcie rozgrywek warszawski zespół przejął trener Piotr Graban, ten zaczął seryjnie odnosić zwycięstwa i niezwykle rzadko notował potknięcia.

Pierwszy set rywalizacji w Kędzierzynie-Koźlu tylko potwierdził duży potencjał ekipy ze stolicy. Samego siebie przeszedł w nim jej atakujący Linus Weber. Tylko w inauguracyjnej odsłonie zanotował on aż pięć asów serwisowych (w całym meczu siedem), czym poprowadził Projekt do wygranej 25:17.

Gospodarze niewiele sobie jednak zrobili z tak imponującego początku w wykonaniu warszawian i w kolejnych dwóch partiach to oni dyktowali warunki gry. W nich ZAKSA właściwie przez cały czas posiadała inicjatywę, dzięki czemu dwukrotnie pewnie zwyciężyła w stosunku 25:20.

Czwarta odsłona była dość wyrównana, ale z biegiem czasu coraz śmielej poczynali sobie w niej przyjezdni. Rozkręcili się do tego stopnia, że w końcówce to oni znaleźli się w lepszym położeniu. I choć kędzierzynianie doprowadzili do gry na przewagi, ostatecznie to Projekt triumfował 26:24.

Tie-break upłynął już jednak w pełni pod dyktando miejscowych, którzy byli w nim bezdyskusyjnie lepsi (15:10).

Kolejny mecz ćwierćfinałowy między ZAKSĄ a Projektem odbędzie się już jutro (10.04), także o godz. 14.45 w Kędzierzynie-Koźlu.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Projekt Warszawa 3:2 (17:25, 25:20, 25:20, 24:26, 15:10)
ZAKSA: Janusz (3 pkt), Śliwka (13), Smith (10), Kaczmarek (18), Bednorz (23), Pashytskyy (6), Shoji (libero) oraz Staszewski (1), Kluth.
Projekt: Firlej (3), Tillie (13), Nowakowski (4), Weber (23), Szalpuk (15), Kowalczyk (12), Wojtaszek (libero) oraz Wrona (7), Semeniuk, Klapwijk, Janikowski, Pawlun.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1:0 dla ZAKSY