PlusLiga (1. mecz finałowy): Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:0 [ZDJĘCIA]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Początek finałowych zmagań ułożył się znakomicie dla Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Początek finałowych zmagań ułożył się znakomicie dla Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Mirosław Szozda
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozpoczęła rywalizację w finale PlusLigi od domowego zwycięstwa 3:0 nad Jastrzębskim Węglem.

Dla obu drużyn była to już siódma konfrontacja w tym sezonie. Zdecydowaną przewagę psychologiczną mieli przed nią kędzierzynianie, ponieważ wygrali oni z Jastrzębskim pięć ostatnich potyczek - po dwie w PlusLidze oraz półfinale Ligi Mistrzów, jak również w finale Pucharu Polski. Jastrzębianie pokonali ich jedynie na początku sezonu, kiedy to zwyciężyli w starciu o Superpuchar Polski.

Tak jak i ostatnie potyczki, tak i pierwszy akt finałowej rywalizacji również należał do Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Od początku pokazała ona swoją dużą moc i właściwie ani razu nie dała rywalom odskoczyć choćby na parę punktów. Najłatwiej odniesienie sukcesu przyszło gospodarzom w pierwszym secie, kiedy to w dużej mierze dzięki ofensywnym popisom Kamila Semeniuka zwyciężyli oni 25:21.

W kolejnych dwóch partiach siatkarze z Kędzierzyna-Koźla na triumf musieli popracować już nieco mocniej. Właściwie przez cały czas to oni byli na prowadzeniu, ale do samego końca musieli mieć się na baczności. Mocno we znaki, przede wszystkim zagrywką, dawał im się Jurij Gladyr.

Między innymi dzięki temu w drugiej odsłonie gracze z Jastrzębia-Zdroju doprowadzili do gry na przewagi. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie pozwoliła im jednak na uzyskanie choćby jednej piłki setowej i ostatecznie zwyciężyła 27:25.

Trzeci set zaczął się od prowadzenia miejscowych 9:4, ale dzięki serwisom Gladyra goście dość szybko zniwelowali tą stratę i wrócili do gry. Dobrą zmianę na rozegraniu dał też Fin Eemi Tervaportti, który zastąpił bezbarwnego Benjamina Toniuttiego. Mimo wszystko gra kędzierzynian była jednak bardziej kompletna. Na bardzo dobrym poziomie zagrali wszyscy jej skrzydłowi - Semeniuk, Aleksander Śliwka oraz Łukasz Kaczmarek, a na środku doskonale spisał się Amerykanin David Smith (7 pkt, ale do tego aż 7 wybloków). To on brał też aktywny udział w ostatniej akcji meczu, kiedy to blok gospodarzy zatrzymał Jana Hadravę.

- Zagraliśmy równo w każdym z setów, choć nie uniknęliśmy też momentów słabości - powiedział Kamil Semeniuk, przyjmujący Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i najlepiej punktujący pierwszego starcia o złoty medal (15 pkt). - Mieliśmy okazje ku temu, by wypracowywać sobie większe przewagi, ale czasami w nasze poczynania wkradały się głupie błędy bądź nieporozumienia. Wystarczyło to jednak do wygrania 3:0. Oczywiście cieszymy się, ale nie za długo, ponieważ wykonaliśmy dopiero pierwszy z trzech kroków w stronę mistrzostwa Polski.

Drugie spotkanie finałowe, w rywalizacji toczonej do trzech zwycięstw, odbędzie się w sobotę 7 maja o godz. 14.45 w Jastrzębiu-Zdroju.

- Gra przed własną publicznością zawsze dodaje skrzydeł, więc spodziewam się wymagającego spotkania - dodał Semeniuk. - Spodziewam się, że początek może być w naszym wykonaniu nieco nerwowy. Będziemy musieli przetrzymać trudne chwile i jak najszybciej uspokoić naszą grę. Postaram się zagrać tak samo dobrze taktycznie jak w pierwszym meczu, w którym to udało nam się wyeliminować z gry kilku zawodników rywala.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:21, 27:25, 25:23)
ZAKSA: Janusz, Śliwka, Smith, Kaczmarek, Semeniuk, Huber, Shoji (libero) oraz Kluth.
Jastrzębski: Toniutti, Fornal, Wiśniewski, Hadrava, Szymura, Gladyr, Popiwczak (libero) oraz Boyer, Tervaportti, Clevenot, Biniek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska