PlusLiga. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - BBTS Bielsko-Biała 3:0 [ZDJĘCIA, KIBICE NA MECZU]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - BBTS Bielsko-Biała 3:0
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - BBTS Bielsko-Biała 3:0 Wiktor Gumiński
Choć stylem nie zachwycili, siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zrealizowali swój najważniejszy cel w meczu 4. kolejki PlusLigi, ogrywając u siebie w trzech setach BBTS Bielsko-Biała.

Kędzierzynianie zrobili to, co do nich należało, choć w każdym z setów notowali wyraźne przestoje. Już w początkowych fragmentach spotkania pozwolili bielszczanom rozwinąć skrzydła, dzięki czemu ci objęli prowadzenie 9:6. Gospodarze wtedy jednak szybko wyrównali, a następnie na tyle mocno podkręcili tempo, że potem nie było już czego zbierać. Ostatecznie inauguracyjną odsłonę Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała 25:18.

Przez większą część drugiej partii nadal na boisku dzielili i rządzili mistrzowie Polski. Z czasem jednak pokaźna zaliczka punktowa wyraźnie ich uśpiła. Im bliżej końca seta, tym coraz śmielej znowu zaczęli poczynać sobie bielszczanie. Do tego stopnia, że w pewnym momencie wygrywali już nawet 22:20. Miejscowi w porę wrócili jednak na właściwe tory i to oni ostatecznie triumfowali 25:23.

Trzecia odsłona zaczęła się podobnie jak pierwsza. Z tą różnicą, że tym razem zawodnicy BBTS-u potrafili nieco dłużej utrzymać wypracowaną na starcie nieznaczną zaliczkę. Nie zrobiło to jednak na siatkarzach Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle większego wrażenia. Kiedy przyszło do decydujących akcji, to oni ponownie dzielili i rządzili, dzięki czemu zwycięstwem 25:20 przypieczętowali sukces w całym meczu.

Trener kędzierzynian Tuomas Sammelvuo wykorzystał potyczkę z BBTS-em do tego, by dać dłużej pograć na środku Tomaszowi Kalembce, który na początku drugiej partii na dobre zastąpił w „szóstce” Dmytro Pashyytskiego. Nie oczarował, podobnie jak przyjmujący Denis Karyagin, dla którego był to pierwszy występ w Hali Azoty (z LUK-iem Lublin nie wystąpił z powodu kontuzji). Bułgar zakończył zawody z dorobkiem 7 punktów, ale jego gra w ofensywie, za którą przede wszystkim ma odpowiadać, pozostawiała sporo do życzenia. Nie błyszczał ani w ataku (5/14 – 36 procent skuteczności), ani tym bardziej w zagrywce (6 serwisów, 0 pkt, 3 błędy).

Najlepszym graczem meczu został wybrany środkowy gospodarzy David Smith, autor 11 „oczek” (8 atakiem, 2 blokiem, 1 zagrywką). Tyle samo zdobył ich przyjmujący Aleksander Śliwka, a najlepiej punktującym graczem meczu był atakujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Łukasz Kaczmarek (16 pkt).

- Trochę uleciała nam koncentracja w drugim secie po łatwo wygranym pierwszym - ocenił Śliwka. - Byliśmy w trudnej sytuacji, po nieudanym pierwszym ustawieniu, w którym straciliśmy parę punktów. Dzięki świetnej grze Davida Smitha udało się jednak odrobić tą stratę i finalnie wygrać 3:0. Ważne jest również to, że mając w meczu z BBTS-em problemy potrafiliśmy z nich wyjść. Myślę, że to zbuduje naszą pewność siebie i pomoże nam też odpowiednio reagować przy ewentualnych kłopotach w kolejnych spotkaniach.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:18, 25:23, 25:20)
ZAKSA: Janusz, Śliwka, Smith, Kaczmarek, Karyagin, Pashytskyy, Shoji (libero) oraz Staszewski, Kalembka.
BBTS: Zimmermann, Urbanowicz, Zawalski, Hanes, Gergye, Woch, Fijałek (libero), Teklak (libero) oraz Gil, Hunek, Sinoski, Formela.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska