PlusLiga. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie dała szans PGE Skrze Bełchatów

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Przyjmujący ZAKSY Kamil Semeniuk dał doskonałą zmianę i został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania.
Przyjmujący ZAKSY Kamil Semeniuk dał doskonałą zmianę i został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania. Mirosław Szozda
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle szybko wróciła na zwycięskie tory, pokonując w domowym meczu 6. kolejki PlusLigi PGE Skrę Bełchatów 3:0.

Mistrzowie Polski przystąpili do rywalizacji z bełchatowianami kilka dni po doznaniu pierwszej porażki w tym sezonie. W minioną środę ulegli bowiem u siebie 2:3 Vervie Warszawa Orlen Paliwa.

- Przegrana nie zawsze jest czymś złym - uspokajał po tym niepowodzeniu Nikola Grbic, trener Grupy Azoty ZAKSA dla oficjalnej klubowej telewizji. - Musimy zobaczyć, co i w którym momencie mogliśmy zrobić lepiej, nad którymi elementami musimy popracować w ciągu najbliższych dni.

Od pierwszych chwil niedzielnej potyczki było widać, że ostatnie dni zostały przez ekipę z Kędzierzyna-Koźla należycie spożytkowane. Szybko odskoczyła ona 10:7. I choć później, za sprawą dobrej postawy Skry w bloku i zagrywce, kędzierzynianie przegrywali 13:16, podniesienie się z tej sytuacji nie zajęło im dużo czasu.

Już po chwili był remis 16:16, ponieważ gospodarzy poderwał serwisami bardzo dobrze dysponowany Włoch Simone Parodi. Chwilę później w jego ślady poszedł Amerykanin David Smith, co pozwoliło Grupie Azoty ZAKSA wygrywać już 20:17. W końcówce miejscowi grali bardzo mądrze w ataku i ostatecznie zwyciężyli 25:22.

Początkowe chwile drugiej odsłony upłynęły natomiast pod znakiem doskonałej postawy przyjmującego kędzierzyńskiego klubu Kamila Semeniuka. Już nie po raz pierwszy w tym sezonie wzorowo wywiązywał się on z roli zmiennika (przy stanie 13:16 w pierwszej partii zastąpił Aleksandra Śliwkę). Dzięki popisom ofensywnym rodowitego kędzierzynianina, a także jego niezwykle solidnej grze w odbiorze, w pewnym momencie było już 19:15 dla Grupy Azoty ZAKSA.

Potem skuteczne bloki pozwoliły się PGE Skrze dwukrotnie zbliżyć na punkt, ale gospodarze nie dali już się przełamać, m.in. za sprawą skutecznych zagrań atakującego Łukasza Kaczmarka.

Próbując ratować sytuację, szkoleniowiec gości Michał Gogol wstawił do wyjściowego składu na trzeciego seta Mariusza Wlazłego. Ta roszada na niewiele się jednak zdała, bo to miejscowi prowadzili praktycznie od początku do końca. Prezentowali znacznie szerszą gamę skutecznych zagrań, co pozwoliło im pewnie sięgnąć po trzy punkty.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:22,25:22, 25:18)
ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Wiśniewski, Kaczmarek, Parodi, Smith, Zatorski (libero) oraz Semeniuk, Baroti.
Skra: Łomacz, Ebadipour, Kłos, Petkovic, Katic, Kochanowski, Piechocki (libero) oraz Orczyk, Szalpuk, Wlazły.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska