PlusLiga. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała w hitowym meczu PGE Skrę Bełchatów

Była to już druga kędzierzyńsko-bełchatowska konfrontacja w ciągu ostatnich trzech tygodni. Poprzednia miała miejsce 6 września, w finale Superpucharu Mistrzów Polski 20-lecia Polsatu Sport. Wtedy też w czterech setach triumfowała Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Co więcej, ogólny scenariusz ligowej potyczki był bardzo podobny jak podczas turnieju rozgrywanego w Arłamowie.

I tym razem pierwszego seta wygrała bowiem PGE Skra, choć tak naprawdę kędzierzynianom nie można było wiele zarzucić. O triumfie bełchatowian 25:23 zdecydowały dosłownie detale.

W drugiej partii warunki zaczęła już jednak dyktować drużyna z Kędzierzyna-Koźla. Próżno było w niej szukać słabego punktu. Wypracowana w środku seta kilkupunktowa przewaga spokojnie pozwoliła jej zwyciężyć 25:21.

Trzecią odsłonę wygrała ona jeszcze wyżej, bo 25:17. Przyczynił się do tego przede wszystkim Kamil Semeniuk, który od stanu 15:12 dla Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zanotował aż cztery punktowe zagrywki z rzędu!

W czwartym secie będący pod ścianą siatkarze PGE Skry rzucili jednak wszystko co mieli najlepsze i gra znów się wyrównała. Przyjezdni obniżyli też nieco jakość swoich poczynań w zagrywce, ale w pozostałych elementach wciąż grali znakomicie i tym samym mogli się cieszyć ze zdobycia trzech punktów.

PGE Skra Bełchatów - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (25:23, 21:25, 17:25, 23:25)
Skra: Łomacz, Ebadipour, Kłos, Filipiak, Katic, Bieniek, Piechocki (libero) oraz Petkovic, Milczarek, Sawicki, Huber, Mitic.
ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Kochanowski, Kaczmarek, Semeniuk, Smith, Zatorski (libero) oraz Kluth.