PlusLiga. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała mecz na szczycie z Verwą Warszawa Orlen Paliwa

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Simone Parodi i jego koledzy z Grupy Azoty ZAKSA nie mieli po ostatnim gwizdku tęgich min.
Simone Parodi i jego koledzy z Grupy Azoty ZAKSA nie mieli po ostatnim gwizdku tęgich min. Mirosław Szozda
W rozegranym awansem spotkaniu 13. kolejki PlusLigi, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała u siebie z Verwą Warszawa Orlen Paliwa 2:3. To pierwsza porażka kędzierzynian w tym sezonie.

Biorąc pod uwagę wszystkie dotychczasowe zmagania w sezonie 2019/20, to nasza drużyna była jedyną polską ekipą, która nie doznała w nim przed środową potyczką żadnej porażki. A to dlatego, że w starciu o Superpuchar Polski okazała się lepsza właśnie od zespołu z Warszawy, triumfując po zaciętej walce 3:1.

W PlusLidze jednak oba zespoły były już solidarnie niepokonane. Co więcej, warszawianie przyjechali na Opolszczyznę dodatkowo podbudowani faktem, że w końcu zyskali oficjalnego sponsora tytularnego. Klub, którego losy jeszcze niedawno stały pod znakiem zapytania (z powodu wycofania się firmy ONICO), będzie teraz wspierany przez nie byle kogo, bo firmę Verwa Orlen Paliwa. Istnieje więc naprawdę duża szansa, że stołeczni na dłużej zagoszczą w ścisłej ligowej czołówce.

Wracając jednak do przebiegu spotkania, to rozpoczęło się ono znacznie lepiej dla Grupy Azoty ZAKSA. Znakomicie spisywał się jej rozgrywający Benjamin Toniutti, który imponował przede wszystkim współpracą ze środkowym Davidem Smithem i regularnym "czyszczeniem siatki" przy atakach z z drugiej linii. Francuzowi nie przeszkodził nawet drobny uraz dłoni, jakiego nabawił się w końcówce inauguracyjnej odsłony po zderzeniu z bandą. Kędzierzynianie przeważali w niej praktycznie przez cały czas i ostatecznie wygrali 25:22.

Druga partia przez długi czas była bardzo wyrównana, ale w decydującym momencie tym razem do głosu doszli warszawianie. Nie wybiła ich z rytmu nawet bardzo długo trwająca analiza wideo po ataku Łukasza Kaczmarka przy stanie 23:20 dla Verwy Orlen Paliwa. Koniec końców punkt zdobyli wtedy gospodarze, ale na niewiele im się to zdało.

Trzecia odsłona już natomiast była w pełni kontrolowana przez mistrzów Polski. Szybko ustawili się oni w korzystnym położeniu (11:7, 15:8) i potem spokojnie kontrolowali tą przewagę.

Później doszło do kolejnego zwrotu akcji, i to o 180 stopni. Podobnie dużą zaliczkę wypracowali sobie bowiem goście, w szeregach których kapitalnie spisywał się przyjmujący Bartosz Kwolek, wyróżniający się trudnymi zagrywkami i niezwykle przemyślanymi atakami. Rozpędzona drużyna z Warszawy pozwoliła Grupie Azoty ZAKSA ugrać tylko 18 punktów.

Tie-break ułożył się podobnie jak czwarty set. Przyjezdni szybko odskoczyli na 7:3, w czym znów główną rolę odegrał Kwolek, wybrany później najlepszym graczem meczu. Gospodarzy z opresji próbował ratować najlepszy w ich szeregach przyjmujący Aleksander Śliwka (w całym spotkaniu zdobył 23 punkty), ale to było za mało na znakomicie funkcjonującego przeciwnika.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Verwa Warszawa Orlen Paliwa 2:3 (25:22, 22:25, 25:20, 18:25, 11:15)
ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Wiśniewski, Kaczmarek, Parodi, Smith, Zatorski (libero) oraz Stępień, Baroti, Semeniuk.
Verwa: Brizard, Kwolek, Nowakowski, Król, Tillie, Wrona, Wojtaszek (libero) oraz Grobelny, Niemiec, Kowalczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska