PlusLiga. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała z Treflem Gdańsk po meczu pełnym zwrotów akcji

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle długimi fragmentami wyglądali na zaskoczonych metamorfozą Trefla Gdańsk.
Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle długimi fragmentami wyglądali na zaskoczonych metamorfozą Trefla Gdańsk. Wiktor Gumiński
Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonali u siebie Trefla Gdańsk 3:2 w pełnym emocji meczu 22. kolejki PlusLigi.

Choć przystępujący do rywalizacji w roli wicelidera kędzierzynianie podejmowali jedną z największych rewelacji obecnego sezonu, początek spotkania absolutnie nie wskazywał na to, by udowodnienie swojej wyższości nad Treflem (5. miejsce w tabeli) przysporzyło im dużych trudności.

Przede wszystkim dlatego, że od pierwszych chwil siatkarze z Kędzierzyna-Koźla regularnie wywierali na swoich rywalach presję trudnymi zagrywkami. Problemy w przyjęciu graczy Trefla przyczyniały się też do tego, że gospodarze raz po raz mogli wyprowadzać zabójcze kontrataki. Swój techniczny kunszt prezentował m.in. przyjmujący Aleksander Śliwka, a dodatkowo goście popełniali też sporo niewymuszonych błędów własnych. To wszystko złożyło się na triumf miejscowych 25:18.

Scenariusz drugiej partii był praktycznie identyczny, z tą różnicą, że dominacja Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle była jeszcze bardziej wyraźna. Ponownie wszystko zaczynało się od niezwykle trudnych serwisów posyłanych przez mistrzów Polski. Widząc bezradność swoich podstawowych graczy, trener Trefla Michał Winiarski dał szansę gry praktycznie wszystkim swoim rezerwowym. Głębokie roszady kadrowe nie były jednak w stanie powstrzymać rozpędzonych kędzierzynian, wśród których czołowe role odgrywali Arpad Baroti i Piotr Łukasik. Wygrali oni aż 25:15 i wydawało się, że mają wszystko ku temu, by pewnie sięgnąć po trzy punkty.

Takie myślenie okazało się jednak po prostu zgubne. Od początku trzeciego seta Winiarski raz jeszcze uwierzył w grupę swoich podstawowych graczy, wracając do wyjściowego ustawienia. I nagle gdańszczanie zdecydowanie poprawili jakość gry, poczynając od pola serwisowego. Z czasem wypracowali sobie kilka punktów przewagi, którą w decydujących momentach konsekwentnie utrzymywali. W newralgicznych momentach blok gospodarzy dwukrotnie obił m.in. Ruben Schott i tym samym przyjezdni zwyciężyli do 22.

To niepowodzenie wcale jednak nie wpłynęło szczególnie motywująco na poczynania Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Postawa jej graczy na tyle mocno zaniepokoiła trenera Nikolę Grbica, że podczas przerwy na żądanie przy stanie 9:8 dla Trefla udzielił swoim graczom ostrej reprymendy. Długo na niewiele się ona zdawała, aż przy stanie 17:20 w polu zagrywki stanął Kamil Semeniuk. Przy jego serwisach zrobiło się 20:20, ale końcówka znów należała do zespołu z Gdańska. W dużej mierze za sprawą świetnej gry rezerwowego Szymona Jakubiszaka znów wygrał on 25:22.

W tie-breaku od pierwszych chwil trwała natomiast walka "cios za cios". Aż do stanu 12:12 nie sposób było wskazać drużynę, która będzie świętować zwycięstwo. Punktem zwrotnym okazał się as serwisowy Śliwki. Posłana przez niego piłka przetoczyła się po taśmie na stronę Trefla, nie dając jego zawodnikom żadnych szans na jej przyjęciu i dała kędzierzynianom prowadzenie 14:12. A w następnej akcji ich zwycięstwo przypieczętował skuteczną kontrą Kamil Semeniuk.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Trefl Gdańsk 3:2 (25:18, 25:15, 22:25, 22:25, 15:12)
ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Rejno, Baroti, Łukasik, Smith, Zatorski (libero) oraz Wiśniewski, Semeniuk, Stępień, Grygiel.
Trefl: Janusz, Halaba, Grzyb, Filipiak, Schott, Crer, Olenderek (libero) oraz Jakubiszak, Urbanowicz, Kozub, Sasak, Janikowski, Majcherski (libero).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska