Parę dni temu ekipa z Rzeszowa została pierwszą w tym sezonie, której udało się ograć zespół z Opolszczyzny. Skrzętnie wykorzystała ona fakt, że dla Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle było to w tamtym tygodniu czwarte spotkanie rozgrywane w ciągu zaledwie sześciu dni i że tym samym, szczególnie przez pierwsze dwa sety, zdecydowanie nie była ona sobą. Potem kędzierzynianie stopniowo wracali do swojego optymalnego poziomu, ale w tie-breaku minimalnie, po walce na przewagi, znów triumfowała ekipa z Podkarpacia.
- Spodziewałem się kłopotów w początkowej fazie meczu, jako następstwa intensywnego turnieju Ligi Mistrzów w Bełchatowie – komentował Nikola Grbic, szkoleniowiec Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, dla oficjalnej telewizji klubu. – Potrafiliśmy jednak wrócić do gry, choć nieco żal niewykorzystanych okazji w drugim i piątym secie. Mam nadzieję, że do środy odpoczniemy i w kolejnym spotkaniu będziemy mieć już nieco więcej energii.
Od początku potyczki w rzeszowskiej hali Podpromie po siatkarzach z Kędzierzyna-Koźla było widać, że ich trener zdecydowanie nie rzucał słów na wiatr. W inauguracyjnej odsłonie szczególnie mocno energią kipiał ich atakujący Łukasz Kaczmarek. Tylko w niej zdobył aż 9 punktów, atakując ze skutecznością 80 procent (8/10)! Choć po stronie Asseco Resovii nieźle prezentował się najlepszy zawodnik poprzedniego spotkania Karol Butryn, to jednak warunki gry praktycznie przez cały czas dyktowali kędzierzynianie, którzy ostatecznie triumfowali 25:19.
Druga partia również upływała pod dyktando Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Nadal błyszczał Kaczmarek, któremu bardzo mocno w rozwijaniu skrzydeł pomagał francuski rozgrywający Benjamin Toniutti. Drużyna z Rzeszowa mimo wszystko dość długo dzielnie się trzymała, ale w końcówce przyjezdni dali jej się we znaki zagrywką. Najpierw świetną zmianę zadaniową dał Adrian Staszewski, a potem kolejny raz gospodarzom życie uprzykrzył Kaczmarek, co zaowocowało triumfem kędzierzynian 25:18.
W trzeciej odsłonie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle musiała się na sukces napracować najmocniej. Dość długo gra oscylowała wokół remisu, ale w najważniejszych momentach ponownie zdecydowanie lepiej spisali się goście. Tym razem zwyciężyli do 21 i w ciągu zaledwie 81 minut wzięli niezwykle srogi rewanż za niepowodzenie na własnym terenie.
Dzięki temu zwycięstwu, już po 21 rozegranych meczach zapewniła sobie 1. miejsce w sezonie zasadniczym PlusLigi. Kolejna potyczka czeka ją już w najbliższą sobotę 6 lutego, kiedy to o godz. 17.30 zagra u siebie z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.
Asseco Resovia Rzeszów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (19:25, 18:25, 21:25)
Resovia: Drzyzga, Szerszeń, Jendryk, Butryn, Cebulj, Tammemaa, Potera (libero) oraz Krulicki, Parodi, Hain, Mariański (libero).
ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Kochanowski, Kaczmarek, Semeniuk, Smith, Zatorski (libero) oraz Staszewski, Kluth.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?