PlusLiga. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zdecydowanie lepsza w derbach Opolszczyzny od Stali Nysa [FOTO, KIBICE NA MECZU]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Stal Nysa - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3
Stal Nysa - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 Wiktor Gumiński
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pewnie wygrała 3:0 na wyjeździe ze Stalą Nysa w meczu 1. kolejki PlusLigi 2021/22.

Potyczka zakończyła się więc takim samym rezultatem, jak oba starcia ekip z Opolszczyzny w poprzednim sezonie. Można było spodziewać się nieco bardziej wyrównanego starcia zważywszy na to, że patrząc na ruchy kadrowe w ostatnich miesiącach Stal się nieco wzmocniła, a ZAKSA zdaniem wielu obserwatorów osłabiła.

- Realnie patrząc pięć, sześć drużyn w perspektywie całego sezonu jest dla nas poza zasięgiem, ale w pojedynczym meczu możemy pokonać każdego - oceniał Robert Prygiel, który od 1 lipca jest prezesem Stali Nysa.

- W poprzednim sezonie udowodniliśmy, że nie boimy się nikogo i z każdym możemy walczyć jak równy z równym. W tym roku również przystępujemy do rywalizacji chcąc walczyć o jak najlepsze wyniki. Jesteśmy pewni swoich umiejętności i będzie trzeba się z nami poważnie liczyć na każdym froncie - mówił z kolei wciąż aktualny sternik Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Sebastian Świderski, w ostatnich dniach wybrany nowym prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

Trzeba jednak realnie przyznać, że niespodzianką w Hali Nysa nie zapachniało choćby przez moment. Co prawda w każdym z setów nysanie dobili przynajmniej do granicy 20 punktów, ale zawsze to kędzierzynianie byli stroną dominującą. Najbliżej powodzenia gospodarze byli w pierwszym secie, jednak w paru newralgicznych momentach popełnili proste błędy, które przekreśliły ich szanse na sukces. W dłuższej perspektywie czasu ich gra była zbyt prosta, by pokusić się o postraszenie tak uznanego rywala jak klub z Kędzierzyna-Koźla. Dobra gra atakującego Wassima Ben Tary oraz niezłe wejście przyjmującego Bartosza Bućki nie zrobiły na przyjezdnych wielkiego wrażenia.

A to dlatego, że w szeregach Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle właściwie nie było słabych punktów. Poniżej swojego poziomu wypadł jedynie Aleksander Śliwka, ale za to pozostali dwaj skrzydłowi, czyli Łukasz Kaczmarek i Kamil Semeniuk zaliczyli świetne zawody. Bardzo dobrze poczynaniami gości kierował ich nowy rozgrywający Marcin Janusz, znakomicie współpracujący ze środkowymi Davidem Smithem i Krzysztofem Rejną. Swoją klasę pokazał też amerykański libero wicemistrzów Polski Erik Shoji.

- Niemożliwe, by kibice Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zapomnieli o tak świetnym libero jak Paweł Zatorski, ale będę robić wszystko, by swoim stylem gry jak najbardziej pomagać drużynie w odnoszeniu kolejnych zwycięstw - skomentował Shoji. - Co do meczu w Nysie, żadna ze stron nie wypadła w nim idealnie, ale my nieco lepiej spisywaliśmy się w polu zagrywki i ogólnie wykazaliśmy się większą konsekwencją w grze.

- W dwóch pierwszych setach potrafiliśmy się dość mocno postawić rywalom, ale w pewnych momentach zabrakło nam bezwzględności - wyjaśnił Mitchell Stahl, amerykański środkowy Stali. - Mamy rozwojową drużynę, lecz ekipa z Kędzierzyna-Koźla jest na tyle dobra i doświadczona, że w najważniejszych momentach po prostu nie popełniała prostych pomyłek.

Stal Nysa - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (22:25, 21:25, 20:25)
Stal: Komenda, Kwasowski, Stahl, Ben Tara, Penczew, M'Baye, Ruciak (libero), Dembiec (libero) oraz Szwaradzki, Dębski, Bućko, Schamlewski, Szczurek.
ZAKSA: Janusz, Śliwka, Smith, Kaczmarek, Semeniuk, Rejno, Shoji (libero) oraz Kluth, Kalembka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska