- W moim odczuciu liga nigdy nie była tak wyrównana, a dodatkowo została zmieniona formuła rozgrywek po rundzie zasadniczej. To sprawia, że każde spotkanie będzie dla nas bardzo ważne - uważa prezes Skry Bełchatów Konrad Piechocki.
Skrócone rozgrywki mają służyć lepszemu przygotowaniu reprezentacji Polski do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Gdy ustalano zasady, nikt nie brał pod uwagę, że mistrzowie świata mogą nie zakwalifikować do igrzysk, a dziś, za sprawą bardzo pechowo zakończonego turnieju o Puchar Świata w Japonii jest to możliwe.
Polacy wciąż jednak mają szanse, by pojechać do Rio de Janeiro, a kluczowy będzie styczniowy turniej kwalifikacyjny w Berlinie. Z tego powodu PlusLigę czeka prawie miesięczna przerwa. Ostatni raz w 2015 roku siatkarze zagrają 19 grudnia, a pierwsza przyszłoroczna kolejka zaplanowana jest na 13 stycznia.
Na kilka dni przed startem ligi wskazanie faworyta jest karkołomnym zadaniem, także z tego powodu, że, z powodu nowego systemu rozgrywek, istotny może być każdy mecz fazy zasadniczej.
- Wierzę, że nasi siatkarze przyczynią się do tego, że nasi kibice będą mieli z gry PGE Skry wiele satysfakcji, a na koniec wspólnie będziemy cieszyć się z odzyskania mistrzostwa Polski - mówił Piechocki podczas V Zlotu Kibiców bełchatowskiej drużyny.
Mistrzowskiego tytułu bronić będzie Asseco Resovia Rzeszów, która dokonała najgłośniejszego transferu, jakim jest powrót do PlusLigi jednego z najlepszych polskich siatkarzy Bartosza Kurka.
Liczyć powinna się też ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, w barwach której zagrają dwaj siatkarze reprezentacji Francji Benjamin Toniutti i Kevin Tillie, która w tym sezonie nie miała sobie równych w Lidze Światowej i Mistrzostwach Europy.
PGE Skra nie dokonała głośnych transferów, ale utrzymała swoich wszystkich najlepszych graczy, co jest sukcesem. Problemem jest tylko kontuzja Michała Winiarskiego, który miał długą przerwę w treningach w czasie okresu przygotowawczego.
Swój skład niemal w stu procentach utrzymał też wicemistrz Polski, gdański Lotos Trefl, a z grona najmocniejszych drużyn wypadł Jastrzębski Węgiel.
Wyraźnie wzmocniły się Cuprum Lubin, Cerrad Czarni Radom, Indykpol AZS Olsztyn, AZS Częstochowa i AZS Politechnika Warszawska, ale żadna z tych drużyn - może poza Cuprum - nawet nie marzy o ligowym medalu. Nie zmienia to jednak faktu, że każda z nich może pomieszać szyki faworytom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?