PlusLiga. Kolejne trzy punkty dla ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Tym razem pokonała AZS Olsztyn

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Atakujący ZAKSY Łukasz Kaczmarek prezentuje ostatnio wyborną dyspozycję.
Atakujący ZAKSY Łukasz Kaczmarek prezentuje ostatnio wyborną dyspozycję. Mirosław Szozda
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała u siebie AZS Olsztyn 3:1 w meczu 18. kolejki PlusLigi. Do zwycięstwa poprowadził ją duet Łukasz Kaczmarek - Aleksander Śliwka.

Zanim jednak wymieniona dwójka na dobre pokazała pełnię swoich możliwości, w pierwszym secie po stronie kędzierzynian najwięcej punktów zdobył środkowy Tomasz Kalembka. Zawodnik ten, po raz kolejny zastępujący, kontuzjowanego w ostatnim meczu Ligi Mistrzów z Azimutem Modena, Mateusza Bieńka, znów pokazał się z dobrej strony. W inauguracyjnej odsłonie, która od początku układała się po myśli ZAKSY zdobył łącznie cztery „oczka”, z czego dwa dzięki asom serwisowym. Jednym z nich zresztą przypieczętował sukces swojego zespołu.

W drugiej partii gospodarze nie potrafili jednak wypracować sobie już bezpiecznej zaliczki. Choć para Kaczmarek-Śliwka uzyskała już w niej łącznie aż 16 punktów (odpowiednio 10 i 6), gracze z Olsztyna cały czas dzielnie odpowiadali i ostatecznie to oni okazali się minimalnie lepsi. Po bardzo długiej walce na przewagi przyjezdni zwyciężyli 35:33.

Później już jednak wymieniani dwaj bohaterowie spotkania byli niemal nie do zatrzymania dla ekipy AZS-u. Kaczmarek udowodnił, że ostatni, wyśmienity występ z Azimutem (25 pkt, 72 procent skuteczności w ataku) absolutnie nie był dziełem przypadku, zaś Śliwka potwierdził zasadność wybrania go najlepszym zawodnikiem turnieju finałowego Pucharu Polski. Dość powiedzieć, że w trzecim secie obaj zamienili na punkt wszystkie otrzymane wystawy! Ich wyborna gra pozwoliła miejscowym z czasem przełamać przeciwnika i ostatecznie triumfować 25:20.

Kiedy w czwartej odsłonie było już 21:17 dla ZAKSY, wydawało się, że postawienie przez nią kropki nad „i” jest tylko kwestią chwili. Lecz wtedy olsztynianie odpowiedzieli serią mocnych zagrywek Pawła Pietraszko i nagle zrobiło się 21:21. W kluczowych momentach więcej „zimnej krwi” zachowali jednak gospodarze.

Co ciekawe, graczem meczu nie został ani Kaczmarek, ani Śliwka. Nagrodę tą otrzymał libero ZAKSY Paweł Zatorski.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - AZS Olsztyn 3:1 (25:18, 33:35, 25:20, 25:22)
ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Wiśniewski, Kaczmarek, Szymura, Kalembka, Zatorski (libero) oraz Shaw, Stępień, Koppers.
AZS: Woicki, Lux, Pietraszko, Hadrava, Andringa, Zniszczoł, Żurek (libero) oraz Kańczok, Gil, Warda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska