PlusLiga. Mistrzostwo Polski nie dla Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Aleksander Śliwka miał duże problemy z kończeniem akcji.
Aleksander Śliwka miał duże problemy z kończeniem akcji. Andrzej Banaś
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała drugi mecz finału PlusLigi z Jastrzębskim Węglem 1:3 i tym samym musiała się zadowolić jedynie srebrnym medalem mistrzostw Polski.

Po porażce również 1:3 w pierwszym meczu na własnym terenie, kędzierzynianie musieli bezwzględnie w Jastrzębiu-Zdroju zwyciężyć, by doprowadzić do trzeciego, decydującego starcia o tytuł.

Tak jak i środowa potyczka na Opolszczyźnie, tak i niedzielne starcie na początku układało się po myśli Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Błyskawicznie wypracowała ona sobie sporą zaliczkę po serii trzech z rzędu punktowych zagrywek Aleksandra Śliwki. Mimo stopniowo coraz większych nacisków rywala, mający również swoje problemy w ofensywie goście nie dali się przełamać i zwyciężyli 25:22.

Druga partia należała już jednak do jastrzębian. Po raz kolejny wielką rolę w ich sukcesie odegrał rezerwowy atakujący Jakub Bucki. To przy jego seriach w polu serwisowym gospodarze przełamali ekipę z Kędzierzyna-Koźla. Ponadto dobrą zmianę dawał też przyjmujący Rafał Szymura, co pozwoliło Jastrzębskiemu dość pewnie wygrać 25:19.

Od trzeciej odsłony spotkanie miało taki wymiar emocjonalny, jakiego można było oczekiwać po finale PlusLigi. W niej rozgorzała walka „cios za cios”. Długo w korzystniejszej sytuacji byli gospodarze, ale niezłe zagrywki kolejnych graczy pozwoliły Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle doprowadzić do walki na przewagi. W niej jednak sprawę na korzyść Jastrzębskiego (27:25) rozstrzygnęli dwaj byli środkowi zespołu z Opolszczyzny - Jurij Gladyr oraz Łukasz Wiśniewski.

Losy czwartej partii również decydowały się w samej końcówce, ale było widać, że goście walczą w dużej mierze z własnymi słabościami. Słabo w kędzierzyńskiej ekipie funkcjonowało lewe skrzydło. Robił co mógł Łukasz Kaczmarek, lecz koniec końców nie wystarczyło to na rozpędzonych jastrzębian. Atakiem z krótkiej Gladyra przypieczętowali oni zdobycie pierwszego od 17 lat tytułu mistrza Polski.

Jastrzębski Węgiel - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (22:25, 25:19, 27:25, 25:23)
Jastrzębski: Kampa, Louati, Gladyr, Al Hachdadi, Fornal, Wiśniewski, Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Bucki, Szymura.
ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Kochanowski, Kaczmarek, Semeniuk, Smith, Zatorski (libero) oraz Kluth, Depowski, Rejno.
Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 2-0 dla Jastrzębskiego Węgla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska