Tym samym dla Grbica będzie to drugi rok pracy w kędzierzyńskiej ekipie. Pierwszy sezon pod jego wodzą, mimo że nie został dokończony, mogła ona zaliczyć do udanych. Rozpoczęła go od zdobycia pierwszego w historii zespołu Superpucharu Polski. Później dotarła do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, wygrywając fazę uprzednio fazę grupową bez straty seta, oraz była na 1. miejscu w tabeli PlusLigi w momencie przerwania rozgrywek. Decyzją Rady Nadzorczej PLS tytuł mistrza Polski oficjalnie nie został jednak jej przyznany.
- Zbudowaliśmy mocny skład, z reprezentantami swoich krajów, zawodnikami mającymi na koncie tytuły mistrzowskie. Mam również przyjemność pracować ze świetnym, wszechstronnym sztabem szkoleniowym, tworzonym przez profesjonalistów. Także organizacja, poczucie stabilizacji, wsparcie i wysiłek klubu potwierdzają wysoki poziom, jaki reprezentuje ZAKSA. Cieszę się, że zostaję na kolejny sezon - powiedział Grbic dla strony zaksa.pl.
Zaznaczył jednak dla niej również, że swoją decyzję o pozostaniu w Kędzierzynie-Koźlu musiał bardzo poważnie przemyśleć, z powodów pozasportowych.
- Jeżeli miałem jakieś wątpliwości, to dotyczyły one kwestii osobistych. Większość mojej kariery zawodowej związana była z Włochami, gdzie mieszka też moja rodzina. Rozłąka z bliskimi, z jaką mierzyłem się w ostatnim sezonie, była dla mnie trudna. Czułem się trochę jakbym wybierał między pracą a rodziną. Na szczęście teraz znaleźliśmy rozwiązanie, które będzie pozwalało nam spędzać więcej czasu ze sobą. To ułatwiło mi tę ostateczną decyzję - podsumował Grbic.
Świątek rozstaje się z trenerem!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?