Dla obu ekip była to druga wspólna potyczka w ciągu zaledwie kilkunastu dni. Po pierwszym meczu, rozegranym 19 stycznia w Nysie, przedostatnia w tabeli PlusLigi (13. miejsce) Stal zdecydowanie miała coś do udowodnienia. Na własnym boisku uległa ona bowiem również plasującym się w dolnej części stawki (11. lokata) lubinianom 1:3.
Pierwsza partia znów praktycznie przez cały czas układała się lepiej dla Cuprum, które w jej połowie prowadziło 13:10. Ekipa z Nysy wtedy wzięła się mocniej do pracy, co pozwoliło jej wyrównać na 17:17. W najważniejszych momentach jej gracze nie ustrzegli się jednak błędów własnych i to gospodarze wygrali ostatecznie 25:20.
Drugi set również długo przebiegał dla Stali bardzo niekorzystnie. Kiedy Cuprum prowadził już 16:12, znalazła się ona w bardzo złym położeniu. Była jednak w stanie się z niego podnieść, przede wszystkim dzięki bardzo dobrej postawie w zagrywce Łukasza Łapszyńskiego. Najpierw przy jego serwisach złapała kontakt z rywalem, dochodząc go na 16:17. Potem z kolei zdobyła kolejne dwa punkty od stanu 23:23, wyrównując tym samym stan rywalizacji.
Trzecia odsłona również była niezwykle zacięta. Z tą różnicą, że tym razem ani jedna, ani druga drużyna nie potrafiła wypracować sobie choćby na moment bezpieczniejszej zaliczki. Raz minimalnie z przodu znajdował się Cuprum, raz nieco lepiej wiodło się Stali. W kluczowych akcjach główną rolę odegrał jednak przyjmujący gospodarzy Wojciech Ferens, prowadząc ich do wygranej 25:23.
Zupełnie inny scenariusz przybrał natomiast czwarty set. Był on bowiem wprost popisem Stali, która szybko rozbiła przeciwnika zagrywką (w roli głównej wystąpili Łapszyński oraz Wassim Ben Tara), a następnie konsekwentnie powiększała swoją dominację. Bardzo dobrze spisywał się między innymi przyjmujący Bartosz Bućko. Do tie-breaka nysanie doprowadzili triumfem 25:14.
Co jednak z tego, skoro w piątej odsłonie przy zmianie stron było już 8:3 dla Cuprum. Z tak niekorzystnego położenia goście już w stanie wrócić do gry i ponownie doświadczyli tie-breakowego koszmaru, koniec końców przegrywając 10:15.
Cuprum Lubin - Stal Nysa 3:2 (25:20, 23:25, 25:23, 14:25, 15:10)
Cuprum: Tavares, Ferens, Jakubiszak, Jimenez, Penczew, Gunia, Szymura (libero) oraz Maruszczyk, Lorenc, Pietraszko, Smoliński, Magnuszewski, Makoś (libero).
Stal: Komenda, Bućko, Lemański, Ben Tara, Łapszyński, M'Baye, Ruciak (libero), Dembiec (libero) oraz Schamlewski, Szczurek, Filip.
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?