PlusLiga siatkarzy. Zaksa gra dziś z Politechniką Warszawską

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Kędzierzynianie muszą zapomnieć o tym co było, podnieść głowy i udowodnić, że są czołową drużyną w kraju.
Kędzierzynianie muszą zapomnieć o tym co było, podnieść głowy i udowodnić, że są czołową drużyną w kraju. Krzysztof Świderski
Po niespodziewanej porażce z Transferem Bydgoszcz i blamażu w Bełchatowie kędzierzynianie przełamania będą szukać już dziś w meczu u siebie z zespołem AZS Politechnika Warszawa.

Początek roku w wykonaniu naszego zespołu znamionował zwyżkę formy, a na pewno jej stabilizację, co objawiło się dobrą grą z BBTS-em Bielsko-Biała i Jastrzębiem.

Potem jednak zaczęły się kłopoty. Najpierw kontuzje wyeliminowały środkowego Jurija Gladyra oraz rozgrywającego Pawła Zagumnego. Następnie przyszło zamieszanie z atakującym Grzegorzem Boćkiem, którego Sąd Odwoławczy PZPS jednego dnia zawieszał, a kolejnego odwieszał.

Wszystko to wyraźnie wpłynęło niekorzystnie na Zaksę, choć siatkarze i trener Sebastian Świderski nie dostrzegali tego na treningach.

- Wszystko wyglądało całkiem pozytywnie, dobrze prezentowaliśmy się fizycznie, technicznie i mentalnie - mówił trener Świderski. - Cały czas pracujemy bardzo ciężko, a na treningach prezentujemy się bardzo dobrze. Niestety, w Bełchatowie tego nie potwierdziliśmy. Zaprezentowaliśmy się katastrofalnie, ale to jest też zasługa rywala, który na niewiele nam pozwolił. Mam nadzieję, że porażkę przekujemy w sportową złość, zmobilizujemy się i pokażemy, że stać nas na dużo lepszą postawę.

To jest bardzo ważne, gdyż dziś do Kędzierzyna-Koźla zawita ekipa AZS-u Politechniki Warszawa. Zespół ten zajmuje siódme miejsce i do trzeciej Zaksy traci osiem punktów. Ale - tak jak każdego rywala - na pewno nie można go lekceważyć. Przekonał się o tym mistrz Polski Resovia Rzeszów, który przegrał w minioną niedzielę w Warszawie 1:3.

- Grając z przeciwnikiem z wyższej półki nie ma żadnej presji, zawodnicy starają się zagrać to, co najlepiej potrafią, bez żadnego stresu i tak właśnie było z Resovią - mówi Marcin Nowak, środkowy Politechniki, a w przeszłości klubu z Kędzierzyna-Koźla. - Podobny plan mamy na Zaksę, ale zobaczymy jak wyjdzie. Musimy przede wszystkim zagrać swoją siatkówkę.

W pierwszej rundzie w stolicy nasz zespół nie dał rywalowi żadnych szans, wygrywając w trzech setach do 15, 20 i 21.

Zaksa Kędzierzyn-Koźle - AZS Politechnika Warszawa. Dziś, godz. 18.00. Hala ul. Mostowa. Bilety: 27 i 10 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska