W I secie gospodarze zagrali bardzo równo, pewnie i niemal bezbłędnie. Dość precyzyjną i agresywną zagrywką wywierali presje na przyjmujących rywali, którzy popełnili kilka błędów w tym elemencie. Sami grali szybko i dokładnie, bardzo dobrze spisując się w ataku.
Po asach Wiśniewskiego i Buszka ZAKSA szybko odskoczyła na 10:6, a przy zagrywkach Toniuttiego dobrze „popracował” blok i miejscowi wygrywali 15:8.
Po kontrze Deroo przewaga wzrosła do 7 oczek (18:11) i choć w końcówce dobrze grający w ofensywie Muzaj i Oliva nieco zmniejszyli dystans (24:21), to wgrana gospodarzy nie była zagrożona.
W II secie nieco „siadło” przyjęcie miejscowych, co znalazło odbicie ich poczynaniach ofensywnych. Po drugiej stronie siatki bardzo efektownie i skutecznie grali Muzaj i Oliva, a na środku „rządził” Kosok.
Gra się wyrównała, a na tablicy wyników bardzo często pojawiał się remis. Tak było do stanu 15:15. W drugiej części seta aż trzy razy po niedokładnych odbiorach Zaksy czujny na siatce Kosok atakował z przechodzących piłek i goście zbudowali dość bezpieczną przewagę 19:23.
Na początku III partii obraz gry się zmienił. Miejscowi szybciej i skuteczniej rozgrywali pierwszą akcję, dobrze spisywali się na siatce. Po dwóch punktowych blokach ZAKSA prowadziła 7:5, a po kontrze Konarskiego i ataku z przechodzącej piłki Bieńka – 11:7.
Blok miejscowych znalazł też sposób na widowiskowo grającego Olivę. Po dwóch blokach na nim przewaga kędzierzynian wzrosła do 6 oczek (14:8).
Goście mieli problem z przebiciem się przez blok i obronę Zaksy, która po dobrej grze w polu i kolejnych kontrach Konarskiego i Deroo odskoczyła na 18:11.
Jastrzębianie nie zamierzali jednak składać broni. Ryzykowali w zagrywce, dobrze bronili, byli skuteczni w kontrze. Po dwóch asach Kampy i kontrze Muzaja wygrywali 10:7.
ZAKSA szybko odpowiedziała blokiem Wiśniewskiego i kontrą Deroo, a po autowym ataku Olivy wyszla na prowadzenie 13:12. Zaczęła się twarda, męska, nieustępliwa walka punkt za punkt, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Było 13:15, 17:16, 17:18, 20:19, 21:22, a do walki na przewagi.
ZAKSA obroniła dwie piłki setowe, ale przy trzeciej kontrę wykorzystał Oliva doprowadzając do tie breaka.
Na początku decydującego seta Konarski nadział się na blok, asa posłał Oliva i było 2:5. ZAKSA nie odpuściła, walczyła o każdą piłkę zmuszając rywali do błędu. Po autowym ataku Olivy było tylko 6:7.
Po kolejnej długiej wymianie, skuteczną kontrę skończył Konarski doprowadzając do remisu po 9.
Dwie kolejne piłki wygrali goście i znów cieszyli się w 2-punktowego prowadzenie (9:11 i 11:13). Po kontrze do remisu 13:13 doprowadził Konarski i znów zaczęła się walka na przewagi. Wygrali ją kędzierzynianie po kontrze Bieńka.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:2 (21, -20, 16, -25, 20)
ZAKSA: Toniutti, Wiśniewski, Buszek, Konarski, Bieniek, Deroo, Zatorski (libero) – Bociek. Trener Ferdinando De Giorgi.
Jastrzębie: Kampa, Kosok, Touzinsky, Muzaj, Boruch, Oliva, Popiwczak (libero) – Derocco, Ernastowicz. Trener Mark Lebedew.
Sędziowali: Jacek Broński (Murowana Goślina), Agnieszka Michlic (Bydgoszcz). Widzów 2500.
MAGAZYN SPORTOWY - Maria Andrejczyk o igrzyskach w Rio de Janeiro i relacjach z kibicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?