Plusliga siatkarzy. Zaksa wywiozła spod Jasnej Góry komplet punktów

Redakcja
Atakuje Dick Kooy, który został uznany za najlepszego zawodnika sobotniego meczu. Holenderski przyjmujący zdobył 24 punkty.
Atakuje Dick Kooy, który został uznany za najlepszego zawodnika sobotniego meczu. Holenderski przyjmujący zdobył 24 punkty. Sławomir Jakubiowski
Dla naszej drużyny komplet punktów daje niemal pewność, że rundę zasadniczą skończy w czołowej czwórce. Piąty w tabeli AZS Olsztyn stracił punkty z Resovią, a dodatkowo zagra jeszcze w hali Azoty.

Dzień przed spotkaniem Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej, która zarządza rozgrywkami PlusLigi, postanowiła wykonać “wyrok" Sądu Odwoławczego przy Polskim Związku Piłki Siatkowej i zawiesiła atakującego Zaksy Grzegorza Boćka na cztery spotkania. To efekt sporu, jaki od kilku miesięcy toczą o reprezentanta Polski AZS Częstochowa z Zaksą.

Jednak bez względu na decyzję PLPS w sobotę Bociek i tak by nie zagrał.
- Już wcześniej postanowiliśmy, że Grzesiek w takich okolicznościach nie będzie grał przeciwko swojemu byłemu klubowi - mówi prezes Zaksy Sabina Nowosielska. Nasz klub skierował też sprawę do Sądu Arbitrażowego przy PKOl. - Sprawa jest w toku i tylko od tempa decyzji PKOl zależy, czy Grzesiek zagra w środę - dodaje szefowa Zaksy. Wtedy w Kędzierzynie-Koźlu hit kolejki, bowiem wicemistrz Polski podejmie broniącą tytułu Resovię Rzeszów. Czekają nas więc bardzo gorące dni.

W sobotę akademicy z Częstochowy bardzo wysoko zawiesili poprzeczkę i przy lepszej grze w końcówkach setów mogli pokusić się o punkty. Jednak w ważnych momentach to siatkarze z Kędzierzyna zachowywali większy spokój i jakość wykonywanych akcji.
- Żałujemy tego meczu, bo była szansa na punkty - uważa kapitan gospodarzy Dawid Murek. - Chcieliśmy zagrać fajnie i radośnie, ale popełniliśmy błędy, które zadecydowały o wygranej gości.

Protokół

Protokół

AZS Częstochowa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3
(-22, -27, 19, -22)
AZS: Kozłowski, Murek, Hebda, Kaczyński, Kaźmierczak, Vesely, Piechocki (libero) - Bednorz, Marcyniak, Bik (libero). Trener Marek Kardos.
Zaksa: Zagumny, Kooy, Ruciak, Polański, Możdżonek, Witczak, Gacek (libero) - Lewis, Pilarz, Ferens. Trener Sebastian Świderski.
Sędziował: Jacek Broński (Murowana Goślina), Dariusz Jasiński (Bydgoszcz). Widzów 2000.

Dla naszej drużyny komplet punktów daje niemal pewność, że rundę zasadniczą skończy w czołowej czwórce. Piąty w tabeli AZS Olsztyn stracił punkty z Resovią, a dodatkowo zagra jeszcze w hali Azoty.

- Czujemy na plecach oddech rywali, którzy są w tabeli tuż za nami - przyznaje szkoleniowiec Zaksy Sebastian Świderski. - W trzecim secie mieliśmy przestój, a gospodarze wykorzystali bardzo dobrą zagrywkę Wojtka Kaźmierczaka. Czwarty set był pełen walki - raz prowadzili jedni, raz drudzy, ale zachowaliśmy jednak chłodne głowy.

W Częstochowie na pozycji atakującego zagrał Dominik Witczak i tradycyjnie nie zawiódł. Miał niezłą, 44-procentową skuteczność ataku, zanotował 2 punktowe bloki, a w sumie zdobył 19 punktów.

- Przed sobą mamy kolejne mecze, a dziś była szansa, aby sprawdzić rezerwowego Dominika Witczaka, który zagrał bardzo dobrze - ocenił Świderski.

Na boisku zabrakło dwóch środkowych: Jurija Gladyra i Łukasza Wiśniewskiego. Temu pierwszemu odnowił się uraz kolana i nie wiadomo, kiedy wróci do gry. Z kolei “Wiśnia" już trenuje i w środę będzie gotowy do walki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska