Tym samym podopieczni trenera Krzysztofa Stelmacha wciąż czekają choćby na pierwszego wygranego seta w obecnych rozgrywkach, bowiem na inaugurację również przegrali 0:3 z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W Jastrzębiu-Zdroju mieli jeszcze mniej do powiedzenia niż w derbach Opolszczyzny.
Zawodnicy Stali tylko fragmentami potrafili nawiązać wyrównaną walkę z faworyzowanym przeciwnikiem. Najlepiej spisywali się do połowy pierwszego seta, w której to stawiali aktualnym mistrzom Polski spory opór. Z każdą kolejną akcją inicjatywę przejmowali jednak jastrzębianie i ostatecznie wygrali oni aż 25:18.
W drugiej partii gracze z Nysy ugrali najwięcej punktów - 20, ale nie znaczyło to, że była ona zacięta. Właściwie od początku do końca przez cały czas kilka „oczek” zaliczki posiadali gospodarze i tak naprawdę ich triumf nie był zagrożony.
Po bardzo słabym starcie trzeciej odsłony, trener Krzysztof Stelmach wpuścił na parkiet kilku zmienników, m.in. drugiego atakującego Patryka Szwaradzkiego czy przyjmujących Bartosza Bućkę i Kamila Dębskiego. Rezerwowi siatkarze Stali parę razy pokazali się z dobrej strony, ale to wciąż było zdecydowanie za mało na dobrze dysponowany Jastrzębski, który przypieczętował zdobycie trzech punktów wygraną 25:19.
Jastrzębski Węgiel - Stal Nysa 3:0 (25:18, 25:20, 25:19)
Jastrzębski: Toniutti, Fornal, Wiśniewski, Boyer, Clevenot, Gladyr, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Strzymszok.
Stal: Komenda, Kwasowski, Stahl, Ben Tara, Penczew, M’Baye, Ruciak (libero), Dembiec (libero) oraz Szwaradzki, Dębski, Bućko, Schamlewski.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?