Początek meczu zapowiadał się obiecująco dla nysian. Wypracowana trzy-, a chwilę później czteropunktowa przewaga (6:10) pozwalała co nieco sobie obiecywać po siatkarzach Stali. Był to jednak moment chwilowy, a załamanie gry przyszło szybko i boleśnie. Inicjatywę przejęli gospodarze, rychle doprowadzając do remisu 14:14. Stal próbowała się odgryzać, ale zabrakło jej jakości.
Druga partia również zapowiadała się obiecująco. Ponownie Stal prowadziła różnicą trzech punktów, na początku seta, ale powtórzył się scenariusz z pierwszej odsłony. Przy wyniku 2:5 Aluron wziął się za siebie, doprowadzając do wyniku 8:5. Dalszy przebieg był wyrównany, ale lepsi okazali się gospodarze.
Kończąca mecz odsłona była pod dużą kontrolą Aluronu. Zawiercianie nie oddali choćby na chwilę prowadzenia i w zasadzie od początku, do końca gra podlegała ich inicjatywie. Najlepszą passę Stal miała przy rezultacie… 24:17. Wygrała wtedy pięć piłek z rzędu, które jednak na nic się zdały.
Mecz momentami był naprawdę wyrównany i na dobrym poziomie, ale to nie chęci decydują o przyznaniu punktów. Najważniejsza kwestia, czyli zdobywanie większej ilości punktów niż rywal, wciąż pozostaje w Nysie aktualnym problemem do rozwiązania.
Aluron CMC Warta Zawiercie - Stal Nysa 3:0 (25:20, 25:22, 25:22)
Aluron: Kovacevic, Zniszczoł, Konarski, Conte, Niemiec, Tavares Rodriguez, Żurek (libero) oraz Malinowski, Orczyk, Cavanna
Stal: Penczew, Stahl, Komenda, Kwasowski, M'Baye, Ben Tara, Ruciak (libero) oraz Dębski, Schamlewski, Bućko
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?