Naprzeciwko bezkonkurencyjnych dotychczas w tym sezonie kędzierzynian stanęła aktualnie 5. ekipa w tabeli PlusLigi. Aluron wciąż ma jednak o dwa mecze mniej niż będąca tuż przed nim Verva Warszawa Orlen Paliwa i tym samym spore szanse na zakończenie przynajmniej fazy zasadniczej w czołowej "czwórce".
Potyczka jednak rozpoczęła się zdecydowanie lepiej dla będącej faworytem drużyny z Kędzierzyna-Koźla. Tak jak już ona do tego przyzwyczaiła, jej gra od pierwszych chwil była bardzo wszechstronna, co w połowie inauguracyjnego seta pozwoliło jej odskoczyć na 11:6. Siatkarze z Zawiercia podjęli rękawicę i zbliżyli się na dwa punkty (13:15), ale na więcej ich już stać nie było. Nie potrafili znaleźć przede wszystkim recepty na świetnie spisującego się przyjmującego Kamila Semeniuka, dzięki czemu Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle triumfowała 25:21.
Druga partia przebiegała już zupełnie inaczej. Praktycznie na pełnym dystansie była ona niezwykle wyrównana. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie bezpieczniejszej przewagi. Od stanu 20:20 lepiej spisywali się jednak zawiercianie. Pierwsze skrzypce w ich szeregach odgrywał amerykański przyjmujący Garrett Muagututia. To przede wszystkim jego udane zagrania pozwoliły Aluronowi zwyciężyć 25:23.
Przegrana ta podziałała na kędzierzynian bardzo ambicjonalnie. Trzecia odsłona była bowiem w ich wykonaniu popisowa, a już szczególnie jej druga część. Przewaga cały czas była po stronie gości, ale długo nic nie zapowiadało tego, że wygrają oni aż 25:13! Od stanu 11:7 dla przyjezdnych na jeszcze wyższe obroty wskoczyli i tak dobrze grający Semeniuk oraz atakujący Łukasz Kaczmarek. Podopieczni trenera Nikoli Grbica swoje dołożyli też blokiem, w brutalny sposób wybijając z głowy rywalom myśli o osiągnięciu korzystnego wyniku.
Czwarty set to również bezapelacyjna dominacja Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Nim jeszcze na dobre się on zaczął, prowadziła ona już 4:0 i potem pewnie tą przewagę utrzymywała. Szczególnie mocno tym razem gospodarzom dawał się we znaki Kaczmarek, czyniąc po ich stronie sporo szkód nie tylko atakiem, ale również zagrywką. Goście pozwolili tym razem Aluronowi zdobyć łącznie 19 punktów, a ich sukces w ostatniej partii nie był choćby przez chwilę zagrożony.
Aluron CMC Warta Zawiercie - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (21:25, 25:23, 13:25, 19:25)
Warta: Cavanna, Orczyk, Niemiec, Malinowski, Muagututia, Flavio, Żurek (libero) oraz Gjorgiew, Kania, Bociek, Halaba.
ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Kochanowski, Kaczmarek, Semeniuk, Rejno, Zatorski (libero) oraz Kluth, Prokopczuk.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?