PlusLiga. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała po zaciętym boju Czarnych Radom

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Mirosław Szozda
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała na własnym terenie z Czarnymi Radom 3:1 w meczu 24. kolejki PlusLigi. Najlepszym graczem spotkania został wybrany przyjmujący kędzierzynian Rafał Szymura.

Choć w Kędzierzynie-Koźlu zmierzyły się dwie drużyny z czołówki tabeli, bo aktualny lider i czwarta ekipa, potyczka nie miała przytłaczającego ciężaru gatunkowego. ZAKSA już wcześniej zapewniła sobie bowiem awans do półfinału, a Czarni miejsce w ćwierćfinale. Oba zespoły walczyły jednak o to, by na koniec fazy zasadniczej (nastąpi 24 marca) móc nadal cieszyć się z zajmowanych obecnie lokat.

Jednakże w pierwszym secie nielicznie zgromadzona publiczność w hali Azoty obserwowała nieco usypiające widowisko. Długo żadna z ekip nie mogła wypracować sobie bezpiecznej zaliczki, przez co wszystko rozstrzygnęło się w końcówce. W niej lepiej spisali się gospodarze, którzy dzięki serii udanych zagrań Rafała Szymury i Mateusza Bieńka wygrali 25:21.

Druga partia również bardzo długo układała się dla ZAKSY pomyślnie. Nadal w jej szeregach wyróżniał się Szymura. Czynił to na tyle mocno, że kędzierzynianie prowadzili już nawet 19:16. Lecz wtedy dopadł ich niespodziewany przestój. Seria błędów własnych w ich szeregach spowodowała na tyle dużą nerwowość, że to Czarni cieszyli się z triumfu 25:23.

I to siatkarze z Radomia w kolejnej odsłonie wyglądali też choćby znacznie lepiej w ataku (50 do 33 procent). Tak duża różnica na ich korzyść w tym elemencie wcale jednak nie pozwoliła im się cieszyć ze zwycięstwa. Wszystko przez to, że niemal połowę seta sprezentowali ZAKSIE "za darmo". Gospodarze bowiem samemu wywalczyli tylko 13 punktów, a 12 zdobyli za sprawą błędów rywali.

Losy czwartej partii układały się podobnie jak pozostałych, jednak atmosfera na boisku była już bardziej "gorąca" niż choćby w dwóch pierwszych setach. Choć na jej półmetku gracze z Kędzierzyna-Koźla mieli parę punktów zaliczki, nie cieszyli się z niej przesadnie długo, przede wszystkim z powodu wysokiej dyspozycji atakującego Czarnych Michała Filipa. Ostatecznie jednak, ponownie po zaciętej końcówce, ponownie to ZAKSA okazała się minimalnie lepsza i dopisała do swojego konta trzy "oczka".

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Czarni Radom 3:1 (25:21, 23:25, 25:23, 25:23)
ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Bieniek, Kaczmarek, Szymura, Wiśniewski, Zatorski (libero) oraz Stępień, Shaw, Koppers, Kalembka.
Czarni: Giger, Żaliński, Huber, Filip, Fornal, Pajenk, Ruciak (libero) oraz Ostrowski, Rybicki, Kwasowski, Wasilewski (libero).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska