PlusLiga. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Skrę Bełchatów na koniec fazy zasadniczej

Choć w meczu 24. kolejki zmierzyli się ze sobą aktualny mistrz (Skra) i wicemistrz (ZAKSA) Polski, już przed pierwszym gwizdkiem było wiadomo, że nie ma on praktycznie żadnego ciężaru gatunkowego.

W sobotę bowiem Warta Zawiercie pewnie pokonała 3:0 Cuprum Lubin i tym samym pozbawiła bełchatowian nadziei na ukończenie fazy zasadniczej wyżej niż na 6. pozycji. ZAKSA z kolei już po poprzedniej serii gier miała zagwarantowane 1. miejsce, dające bezpośredni awans do półfinału.

Mimo wszystko obaj trenerzy rozpoczęli potyczkę w niemal najsilniejszych składach i przez pierwsze dwa sety oglądaliśmy pokaz naprawdę niezłej siatkówki. Szczególnie ciekawie było w końcówce drugiej odsłony, kiedy to kolejne piłki setowe miała raz jedna, raz druga strona. Ostatecznie minimalnie lepsza okazała się ZAKSA, zwyciężając 38:36.

Wyraźnie dało się jednak zauważyć, że dla jej trenera Andrei Gardiniego wynik tego starcia jest rzeczą absolutnie drugorzędną. Co nieczęsto się wcześniej zdarzało, Włoch dał bowiem pograć na dłuższym dystansie takim zawodnikom jak rozgrywający Przemysław Stępień, przyjmujący Brandon Koppers czy libero Kamil Szymura.

W trzecim secie mocno zmodyfikowany skład kędzierzynian okazał się gorszy od bełchatowian, ale w czwartym, mimo nieszczególnie udanego początku, wrócił do gry i przypieczętował triumf w całym spotkaniu.

Na kolejny mecz z udziałem ZAKSY jej kibicom przyjdzie trochę poczekać. Fazę półfinałową rozpocznie ona bowiem dopiero za trzy tygodnie. Jej rywalem będzie zwycięzca ćwierćfinału Warta Zawiercie - Czarni Radom.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Skra Bełchatów 3:1 (25:23, 38:36, 19:25, 25:23)
ZAKSA: Toniutti, Deroo, Wiśniewski, Kaczmarek, Śliwka, Bieniek, Zatorski (libero) oraz Stępień, Koppers, Kalembka, K.Szymura (libero).
Skra: Łomacz, Katić, Kochanowski, Wlazły, Ebadipour, Kłos, Piechocki (libero) oraz Droszyński, Fiel, Orczyk, Milczarek (libero).