PlusLiga. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rzuca się w ligowy wir. Paweł Zatorski: - Musimy być mocno skupieni

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Paweł Zatorski dołączył do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w 2014 roku i od tego momentu cały czas jest jednym z jej filarów.
Paweł Zatorski dołączył do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w 2014 roku i od tego momentu cały czas jest jednym z jej filarów. Oliwer Kubus
- Trudno oczekiwać, że będziemy bić wszystkich po kolei, bo PlusLiga jest naprawdę wyrównana - mówi Paweł Zatorski, świeżo upieczony mistrz świata i libero ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Ze swoim klubem już w sobotę o godz. 17.30 rozpocznie on ligowe zmagania w sezonie 2018/19, od wyjazdowego meczu z MKS-em Będzin.

Miał pan choćby chwilę na to, by nieco odpocząć pomiędzy powrotem z mistrzostw świata a startem sezonu ligowego?
Pierwsze dwa dni po przylocie z Włoch upłynęły nam pod znakiem oficjalnych wizyt w Warszawie - u prezydenta, premiera czy też oficjalnych sponsorów. Byliśmy wtedy bardzo zmęczeni po wyczerpującym turnieju, ale wiedzieliśmy, że taki sukces też zobowiązuje i trzeba było podzielić się naszą radością z innymi. Potem jednak już trochę czasu wolnego się znalazło. Nie miałem go wiele, ale cztery dni spędzone z rodziną i synem wystarczyły, by się nieco zresetować, dojść do siebie i z nowymi, pozytywnymi emocjami powrócić do treningów.

Początek sezonu ligowego niesie jednak ze sobą zupełnie inny ładunek emocjonalny niż decydujące spotkania na mistrzostwach świata. Łatwo się będzie panu przestawić do tej „nowej” rzeczywistości?
Różnica pomiędzy obiema rzeczami na pewno jest duża, ale uważam, że najlepszymi sposobami na jej zniwelowanie są ciągłe emanowanie emocjami i czerpanie radości z pobytu na boisku. Wtedy można myśleć o ominięciu szerokim łukiem kryzysu, jaki często przychodzi po wielkich turniejach. Miałem okazję się z nim zmierzyć we wtorek, kiedy graliśmy zamknięty sparing z Cuprum Lubin. Zwyciężyliśmy w nim 3:2, a ja po raz pierwszy przebywałem na boisku ze wszystkimi zawodnikami, którzy będą reprezentować ZAKSĘ w sezonie 2018/19.

W kontekście ligowej rzeczywistości często używa się słowa „szara”. Jednak w przypadku PlusLigi nie jest chyba ono na miejscu, ponieważ jej stawka wydaje się bardziej wyrównana niż w poprzednim sezonie.
Podzielam tą opinię. Już rok temu liga była niezwykle ciekawa, ponieważ do samego końca ważyły się losy wejścia do czołowej „szóstki”, półfinału oraz finału. Teraz powinno być podobnie. Na to wskazują przynajmniej ruchy transferowe poczynione przez większość drużyn. Mam nadzieję, że ludzie będą zadowoleni z poziomu ligi mistrzów świata i liczę na to, że nasz sukces ściągnie zarazem większą liczbę kibiców na trybuny. Przeważnie bowiem po tak spektakularnym sukcesie zainteresowanie siatkówką dodatkowo wzrasta.

Patrząc na wspomniane ruchy w letnim okienku transferowym, tym razem ZAKSA nie była królem polowania. W związku z tym można rzec, że w sezonie 2018/19 będziecie atakować najwyższe cele z drugiego szeregu?
Osobiście jestem zadowolony ze składu, jakim będziemy dysponować. Może nie zagwarantujemy samych sukcesów od początku sezonu, ale po raz kolejny będziemy drużyną, którą będzie się miło oglądać, grającą ładną dla oka, techniczną siatkówkę. Ale poza tym mamy oczywiście ponownie wysoko postawioną poprzeczkę. Jesteśmy grupą ambitnych zawodników i marzymy o tym, by ponownie wystąpić w najważniejszych meczach sezonu.

Tym razem nie będziecie uczestniczyć w Klubowych Mistrzostwach Świata, rozgrywanych na przełomie listopada i grudnia. Fakt ten ułatwi Wam przygotowanie najwyższej formy na decydującą fazę sezonu?
Na pewno dzięki temu złapiemy nieco oddechu. Jeżeli wszystko się dobrze ułoży, być może w końcu odpoczniemy dłużej niż przez dwa dni w okresie świąt Bożego Narodzenia. Większość z nas nie doświadczyła tego już od wielu lat. Taka sytuacja z pewnością dobrze wpłynęłaby też na zdrowie nas wszystkich. A wiadomo, że im mniej problemów fizycznych w zespole, tym większa szansa na osiągnięcie kolejnych sukcesów.

A można w ogóle oczekiwać, że w którejkolwiek fazie sezonu ZAKSA zaprezentuje zbliżony poziom do tego, jaki reprezentacja Polski pokazała podczas pięciu ostatnich meczów na mistrzostwach świata?
Musimy wziąć poprawkę, że z naszego składu tylko kilku graczy występowało na mundialu. Ale na pewno można się po nas spodziewać stabilnego, dobrego poziomu gry. Trudno natomiast oczekiwać, że będziemy bić wszystkich po kolei, bo PlusLiga jest niezwykle wyrównana. Będziemy musieli być naprawdę mocno skupieni, by nie zaliczać zbyt wielu wpadek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska