PlusLiga. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle sprawdzi nową potęgę - Stocznię Szczecin

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
ZAKSA mierzyła się ze Stocznią już podczas towarzyskiego turnieju w Murowanej Goślinie. Wtedy kędzierzynianie przegrali 1:3.
ZAKSA mierzyła się ze Stocznią już podczas towarzyskiego turnieju w Murowanej Goślinie. Wtedy kędzierzynianie przegrali 1:3. Grzegorz Dembiński
Już dziś (17.10) o godz. 18 ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle czeka wyjazdowe spotkanie 2. kolejki PlusLigi ze Stocznią Szczecin. Zapowiada się ono bardzo ciekawie, ponieważ ten rywal dokonał przed sezonem ogromnych wzmocnień.

Do szczecinian dołączyło bowiem latem aż dziesięciu nowych zawodników, z czego większość to postacie doskonale znane w siatkarskim świecie.

Mowa tu przede wszystkim o Bartoszu Kurku, najlepszym zawodniku ostatnich mistrzostw świata i byłym graczu Stali Nysa oraz właśnie ZAKSY. Za rozegranie w Stoczni odpowiadać zaś będzie również wielokrotny reprezentant Polski, 39-letni Łukasz Żygadło (spędził w ZAKSIE sezon 2007/08), zaś o sile lewego skrzydła będzie stanowić znakomity bułgarski przyjmujący Matej Kazijski.

Poza nimi, do drużyny dołączyli także: Belg Simon Van de Voorde, Kanadyjczyk Nicholas Hoag, Czech Lukas Tichacek, Francuz Nicolas Rossard, Bułgarzy Nikołaj Penczew i Asparuh Asparuhow oraz Aleksander Maziarz. Z wyjątkiem dwóch ostatnich nazwisk, wszyscy to byli bądź obecnie reprezentanci swoich krajów.

W Szczecinie zadbali także o dobór odpowiedniej osoby mającej nadzorować realizację tego nowego, wielkiego projektu. Trenerem pozostał co prawda Michał Gogol, ale na stanowisko dyrektora sportowego został zatrudniony Bułgar Radostin Stojczew, który, w roli szkoleniowca, przez wiele lat budował potęgę włoskiego Trentino Volley. Za jego kadencji ta drużyna długo nie miała sobie równych na całym świecie.

Mecz z ZAKSĄ będzie dla ekipy ze Szczecina tak naprawdę debiutem w obecnym sezonie. Co prawda w niedzielę rozpoczęli rozgrywki domowym starciem z Treflem Gdańsk, ale ... trwało ono tylko kilka minut. Wszystko przez awarię światła w hali Netto Arena, która, mimo usilnych prób jej naprawy, uniemożliwiła dokończenie tego widowiska. Usterka została już jednak naprawiona i starcie z wicemistrzem Polski powinno odbyć się bez przeszkód.

Kędzierzynianie wybrali się natomiast na Pomorze Zachodnie podbudowani wyjazdową wygraną 3:1 nad MKS-em Będzin. Rozpoczęli to spotkanie w składzie, który będzie ich wyjściowym w sezonie 2018/19. Są w nim dwie znaczące różnice w porównaniu do poprzednich rozgrywek.

Jednym z czołowych przyjmujących z miejsca stał się Aleksander Śliwka, jeden z trzech świeżo upieczonych mistrzów świata występujących w klubie z Kędzierzyna-Koźla. Lepszego oficjalnego debiutu w jego barwach nie mógł sobie wymarzyć. Błyskawicznie zaaklimatyzował się bowiem w nowym otoczeniu i w pełni zasłużenie sięgnął po nagrodę najlepszego gracza spotkania.

Nowym podstawowym atakującym został natomiast Łukasz Kaczmarek. Jemu wejście w mecz zajęło nieco więcej czasu, ale koniec końców też wypadł nieźle.

Podczas starcia w Szczecinie poprzeczka zarówno dla nich, jak i dla całej ZAKSY, powędruje jednak znacząco w górę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska