PMWSZ w Opolu. Nasze pielęgniarki mają świetną opinię

Redakcja
- Nasze uczelnie doskonale przygotowują nas do zawodu - uważa Agata Gajewska.
- Nasze uczelnie doskonale przygotowują nas do zawodu - uważa Agata Gajewska. Paweł Stauffer
Agata Gajewska, absolwentka PMWSZ w Opolu, dwa lata pracowała we włoskich klinikach w Sienie i Modenie.

Do wyjazdu za granicę skłoniła mnie sytuacja życiowa. Kiedy powiła się możliwość podjęcia pracy we Włoszech, skorzystałam z niej. Najtrudniej było mi przeżyć rozłąkę z rodziną, ale ten wyjazd wiele mnie nauczył - opowiada pani Agata.

Do Italii wyjechała w 2004 roku. Nie znała wtedy jeszcze języka włoskiego, więc by podjąć pracę w jednym ze szpitali w Sienie, musiała przejść ekspresowy kurs językowy.

- Wiedziałam, że rozmowa kwalifikacyjna będzie już w języku włoskim. Musiałam się go bardzo szybko nauczyć. Zapisałam się na kurs do szkoły językowej we Wrocławiu - opowiada pani Agata.

Kurs trwał 10 miesięcy, po nim opolance bez problemu udało się przebrnąć przez rekrutację.
- Kiedy już dostałam pracę, skierowano mnie jeszcze na kurs dokształcający. Początkowo pracowałam w szpitalu w Sienie, potem oddelegowano mnie do kliniki w Modenie - mówi pani Agata .

Dzięki wyjazdowi zdobyła ogromne doświadczenie.
Jej zdaniem absolwentki opolskiej uczelni medycznej, które zdecydują się na wyjazd za granicę, nie powinny mieć żadnych kompleksów.

- Wręcz przeciwnie. Polskie pielęgniarki są niezwykle cenione za granicą. I to nie jest fałszywa skromność, tylko prawda. Widziałam, co potrafią koleżanki z innych krajów. Nie mamy się czego wstydzić. Nasze uczelnie doskonale przygotowują nas do zawodu - mówi pani Agata, która obecnie pracuje w Wojewódzkim Centrum Medycznym w Opolu.

Studenci Instytutu Pielęgniarstwa Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu doświadczenie w pracy za granicą zdobyć mogą jeszcze w czasie trwania studiów, bo uczelnia organizuje praktyki zawodowe, min. w Niemczech, Austrii, Belgii.

Zdaniem prorektor ds. studenckich dr Lucyny Sochockiej, warto z tej możliwości skorzystać.
- Dwa tygodnie szkoleniowego wyjazdu do świetnie prosperujących placówek ochrony zdrowia to okazja zarówno do poznania specyfiki i organizacji pracy danego ośrodka, ale także prywatny egzamin ze znajomości języka obcego oraz z radzenia sobie z rozłąką z najbliższymi. To także możliwość poznania i obcowania z inną kulturą, co w dobie pielęgniarstwa transkulturowego jest bardzo istotne - dodaje prorektor Sochocka.

- Wyjazdy za granicę są formą nagrody dla najlepszych studentów. Oni są naszą najlepszą reklamą, warto w nich inwestować - mówi dr Sochocka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska