Po deszczach uliczką nie da się jeździć ani chodzić

W lipcu br. przed blokiem prowadzony był remont sieci wodociągowej.
- Ekipa, która kładła rury, rozkopała całą drogę, a gdy zakończyła pracę, przysypała całość drobnym żwirkiem - opowiada Maciej Tybura, jeden z mieszkańców budynku przy ul. Moniuszki 3. - Nie trzeba było wiele czasu, by deszcz wymył piasek i odsłonił niezliczoną ilość gigantycznych dziur! Kilka dni temu moja koleżanka biegła do auta, potknęła się o jedną z wyrw i upadła tak niefortunnie, że skręciła sobie kostkę!
Tuż obok drogi znajduje się parking dla mieszkańców.

- Aby wyjechać spod domu, trzeba pokonać dziurawy odcinek drogi - mówi czytelnik. - Duży problem mają z tym auta o niskim zawieszeniu. Raz po raz słyszę z okna odgłosy szurających o ziemię podwozi. Ciekawe, kto zapłaci kierowcom za zniszczone samochody?

Wcześniej nawierzchnia przed budynkiem była wyłożona kostką.
- Byliśmy pewni, że jak tylko modernizacja sieci zostanie zakończona, betonowe płyty wrócą na swoje miejsce - mówi pan Maciej. - Tak się niestety nie stało. Miasto zostawiło nas z rozkopaną drogą, a teraz wcale nie śpieszy się, żeby poprawić nam warunki życia.

Lokatorzy próbowali załatwić sprawę drogi w ratuszu, niestety do dziś nikt z urzędników nie potrafił rozwiązać problemu lokatorów.

- Tylko załamują ręce albo tłumaczą się brakiem pieniędzy - denerwuje się pan Maciej. - Może czekają, aż spadnie śnieg i przykryje wielkie dziury. Boimy się, że bez pomocy nto ta sprawa, jak wiele innych, utknie w martwym punkcie.

O drogę zapytaliśmy Józefa Kampę, wiceburmistrza Strzelec Opolskich.

- Zanim rozpoczniemy wymianę nawierzchni przed budynkiem przy ul. Moniuszki 3, teren musi zostać odwodniony - tłumaczy wiceburmistrz. - Obecnie prowadzimy rozmowy ze spółką zajmującą się odprowadzaniem wody. Być może jeszcze w tym roku uda się znaleźć w budżecie miasta pieniądze na ten cel. Jeśli nie, remont zostanie przełożony na przyszły rok.