Po leki na drugi koniec Kędzierzyna-Koźla?

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Pół biedy, kiedy dyżur ma apteka przy ul. Wojska Polskiego (na zdjęciu), która leży w centrum miasta i mniej więcej w połowie pomiędzy najbardziej oddalonymi dzielnicami, czyli Koźlem a Sławięcicami. Gorzej, gdy dyżur wypada na którymś z tych osiedli.
Pół biedy, kiedy dyżur ma apteka przy ul. Wojska Polskiego (na zdjęciu), która leży w centrum miasta i mniej więcej w połowie pomiędzy najbardziej oddalonymi dzielnicami, czyli Koźlem a Sławięcicami. Gorzej, gdy dyżur wypada na którymś z tych osiedli. Tomasz Kapica
W weekendy prawdopodobnie znów będzie dyżurować jedna apteka.

- Zdarzyło mi się już jechać w nocy na drugi koniec miasta, żeby kupić dziecku środki przeciwgorączkowe.Uważam, że dostęp do takich specyfików powinien być ułatwiony - mówi Mariusz Szambelan, mieszkaniec os. Blachownia.

Sęk w tym, że Kędzierzyn-Koźle jest miastem długim na prawie 25 kilometrów. Przez lata dyżurowały tu więc co najmniej dwie apteki: po jednej w Koźlu i Kędzierzynie. Aptekarzom się to jednak nie podobało, twierdzili, że jest to dla nich nieopłacalne. Rada powiatu, która sprawuje nadzór nad aptekami, zgodziła się na to, żeby mogła dyżurować tylko jedna. Tak było w zeszłym roku.

To z kolei nie spodobało się mieszkańcom i sprawa znów trafiła pod obrady rady powiatu. Farmaceuci, chcąc bronić swoich interesów, przygotowali dla samorządowców raport dotyczący sprzedaży podczas dyżurów. Wynika z niego, że przez całą noc realizowane są średnio dwie recepty.Reszta zakupów to suplementy diety, odżywki do włosów czy prezerwatywy.

Radni nie zgodzili się z tą argumentacją. - Gdy ktoś pilnie potrzebuje pomocy, to nie wyobrażamy sobie, że będzie musiał jeździć po powiecie i szukać tej jednej konkretnej apteki - przekonywali pod koniec zeszłego roku.

Wówczas stanęło na tym, że dyżur muszą mieć co najmniej dwie apteki. I tak jest dzisiaj. Właściciele punktów nie dali jednak za wygraną. Sprawą po raz kolejny zajęli się radni. Padła propozycja kompromisowego rozwiązania: - Z całego roku wyciągniemy 13 dni świątecznych, które są ustawowo wolne od pracy i podczas nich ustalone zostaną dyżury podwójne - tłumaczy Piotr Jahn, przewodniczący rady powiatu.

Dlaczego akurat w te dni? Ponieważ wtedy są zamknięte zwykłe placówki handlowe i mieszkańcy faktycznie mogą mieć problem z kupnem chociażby podstawowych leków przeciwbólowych. W pozostałe weekendy i w nocy mogą to zrobić w jednym z kilku nocnych sklepów funkcjonujących na terenie Kędzierzyna-Koźla. Kompromis ma być jeszcze przedyskutowany na posiedzeniu zarządu powiatu.

Co na to mieszkańcy? - Każdy chciałby mieć do apteki jak najbliżej. Obym nie musiał nigdy jechać 30 km po lekarstwa - mówi Piotr Wolny, mieszkaniec Koźla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska