Po pijanemu kradł cudze auta i rozbijał je. Sam się zgłosił na policję! Łukasz H. trafił do tymczasowego aresztu

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
31-latek po pijaku kradł i rozbijał samochody.
31-latek po pijaku kradł i rozbijał samochody. KPP Prudnik
31-letni Łukasz H. sam zgłosił się na policję w Głogówku z zakrwawioną głową, po tym jak rozbił na ścianie kradziony samochód. Teraz okazuje się, że takich występów ma za sobą więcej.

Ten widok zbulwersował mieszkańców Głogówka. 12 maja wcześnie rano, kiedy szli do pracy, zobaczyli na ścianie kamienicy w centrum miasta rozwalone BMW X6.

Jak się okazało, kierowca 31-letni Łukasz H. z gminy Biała wjechał w ostry zakręt w terenie zabudowanym z szybkością 80 kilometrów na godzinę.

Szczęście, że o tej porze nie było przechodniów, bo staranował barierki i rozwalił auto o mur. Potem z rozbitą głową poszedł szukać pomocy medycznej, a że nie znalazł ani lekarza ani czynnej przychodni, poszedł na policję i poprosił o zawiezienie do szpitala. Pierwszej pomocy udzielali mu policjanci w komisariacie.

Straty, jakie spowodował w uszkodzonym BMW, dochodzą do 100 tysięcy złotych!.

31-latek z Białej kradł i rozbijał auta

Okazuje się jednak, że Łukasz H. ma za sobą więcej podobnych kradzieży.

- Podejrzany zanim zabrał z cudzej posesji samochód BMW, tej samej nocy zabrał z innej posesji na terenie gminy Głogówek auto marki Suzuki Vitara o wartości 12 tysięcy złotych – informuje prok. Przemysław Powirski z Prokuratury Rejonowej w Prudniku. – To auto też rozbił i potem pozostawił w terenie leśnym. Odnaleźli je dopiero policjanci.

Pijany kierowca. Jak wypije, to musi jeździć samochodem...

Łukasz H. usłyszał już dwa zarzuty krótkotrwałego użycia cudzego pojazdu. Z uwagi na zniszczenie zabranych samochodów grozi za to do 8 lat pozbawienia wolności.

To zresztą nie pierwsze takie występy mieszkańca gminy Biała. Do sądu już trafił akt oskarżenia we wcześniejszej, choć podobnej sprawie.

- Podejrzany przyznał się do obu zarzutów – mówi prok. Przemysław Powirski. – Wyjaśnił, że wypił wcześniej 10 piw i jedną butelkę wódki. A jak wypije, to musi jeździć. Po rozbiciu samochodu Suzuki Vitara wypił jeszcze trzy piwa, bo się „zestresował”. W momencie, gdy go zatrzymała policja, miał prawie 2,5 promila alkoholu. W jego opinii, jeśli ktoś zostawia auto z kluczykiem w środku, to on to traktuje jako zaproszenie do jazdy.

Na wniosek prokuratury sąd w Prudniku tymczasowo aresztował Łukasza H. na trzy miesiące.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska