- Chcemy odnaleźć Boga w sercu, pomodlić się za pomyślność rodziny - mówią Anna i Robert Bloszczyk ze Szczedrzyka.
Pan Robert ma jeszcze jedną intencję - rzucenie nałogu. Jakiego? To jego tajemnica. Na pielgrzymkę zabrali też pięcioletniego synka Piotrusia.
- Nóżki nie bolą, więc dojdę. Tata nosi mnie też na barana - mówi malec.
Dziś z Opola wyruszyło około tysiąca pielgrzymów. Przystanek na obiad mieli już tradycyjnie w Kosorowicach. Posiłek przygotowali mieszkańcy wsi.
- Razem z siostrą i siostrzenicą od piątej rano gotowałyśmy rosół - mówi Jadwiga Dyga. - Przygotowaliśmy też kawę, chleb i ciastka.
Po południu opolska pielgrzymka doszła do Kamienia Śl. O 17.00 w tamtejszym sanktuarium odprawiona zostanie msza.
Jutro natomiast pątnicy idą na Górę św. Anny. Tutaj dołączy do nich strumień głubczycki.
W Częstochowie zameldują się w sobotę. Po drodze dołączą też strumienie z Kluczborka, Nysy i Raciborza.
W sumie pątnicy z Opola przejdą około 150 km.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?