Po remoncie stacji kolejowej w Szymiszowie-Osiedlu pozostał bałagan

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Wykonawca miał 570 dni na remont linii kolejowej. Nie dość, że nie dotrzymał terminu, to jeszcze nie uporządkował terenu w pobliżu torów.
Wykonawca miał 570 dni na remont linii kolejowej. Nie dość, że nie dotrzymał terminu, to jeszcze nie uporządkował terenu w pobliżu torów. Radosław Dimitrow
Teren wokół stacji kolejowej w Szymiszowie-Osiedlu wygląda jak pobojowisko.

Ekipy remontowe, które modernizowały linię kolejową między Błotnicą Strzelecką a Opolem Groszowicami, pozostawiły przy torach ogromny bałagan. Najgorzej wygląda teren przy dworcu kolejowym Szymiszowie-Osiedlu. Wciąż zalegają tam ogromne zwały ziemi, betonowe pozostałości po starych słupach i szpule po kablach.

- Wygląda to fatalnie - mówi Henryk Skowronek, sołtys Szymiszowa-Osiedla, który od grudnia ubiegłego roku interweniuje w tej sprawie u wykonawcy i w urzędzie. - Ciężki sprzęt, który był użyty do prowadzenia prac, zniszczył ponadto drogę transportu rolnego, która biegnie w pobliżu. W efekcie tory zostały naprawione, ale wszędzie wokół mamy bałagan.

Za inwestycję odpowiedzialna była austriacka firma PORR. Głównym celem prac było przywrócenie parametrów linii kolejowej tak, by pociągi mogły jeździć po niej z prędkością 120 km/h. Remont odcinka o długości 35 kilometrów pochłonął 251 mln złotych. Aż 204 mln złotych dopłaciła Unia Europejska. Na wykonanie prac firma PORR miała 570 dni, a zgodnie z pierwotnym harmonogramem roboty miały się zakończyć z końcem grudnia 2014 r. Tymczasem w środę na trasie wciąż można było napotkać pracowników, którzy prowadzili prace ziemne i rozbierali stare słupy.
Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych, informuje, że zasadnicze prace związane z rewitalizacją linii na trasie Błotnica Strzelecka-Opole Groszowice zostały zakończone. - Prowadzone są jeszcze roboty porządkowe oraz usuwane są zgłoszone w odbiorach usterki - mówi Siemieniec.

Kolej zapewnia, że w ramach tych prac uporządkowany będzie także teren wokół dworca w Szymiszowie. Nie precyzuje jednak, kiedy to nastąpi. Pewnym jest, że to nie jedyne prace, które pozostały wykonawcy. Przykładowo w Strzelcach Opolskich na przejeździe kolejowym wciąż nie działają automatyczne rogatki. Na niektórych odcinkach brakuje także metalowych ogrodzeń, które powinny stanąć w pobliżu torów.

Zapytaliśmy w biurze prasowym PLK, czy w związku z tym niedoróbkami kolej naliczy wykonawcy kary umowne. Ale odpowiedzi na to pytanie nie otrzymaliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska