PO rozkleja bezprawnie plakaty w Opolu

fot. Sławomir Mielnik
Plakat promujący prezydenta też wisiał nielegalnie. Zniknął po naszej interwencji.
Plakat promujący prezydenta też wisiał nielegalnie. Zniknął po naszej interwencji. fot. Sławomir Mielnik
Materiały kandydatów pojawiją się bez pozwolenia na drzewach, latarniach, urządzeniach telekomunikacji.

Materiały wyborcze PO można zobaczyć na urządzeniach energetycznych, miejskich lampach, drzewach, czy urządzeniach Telekomunikacji Polskiej SA. Plakaty wyborcze promują nie tylko kandydatów na radnych miejskich, np. Renatę Ćwirzeń i Przemysława Śmigla, ale także Ryszarda Zembaczyńskiego, prezydenta miasta z PO, który ubiega się o reelekcję.

Tymczasem w wielu miejscach wisały nielegalnie.
- Nikomu zgody na zaklejanie lamp ulicznych nie wydajemy - zapewnia Zbigniew Gwizdek z wydziału inżynierii miejskiej w ratuszu. - Czemu? Lampy są przecież od świecenia, a nie od wieszania plakatów.
- Drzewa też nie służą do wieszania materiałów wyborczych - dodaje Małgorzata Rabiega, naczelnik wydziału ochrony środowiska w ratuszu. - Mamy z tym stale problemy, które podczas wyborów niestety się nasilają.
Zgody - wiadomo o tym od wielu lat - nie udziela również właściciel urządzeń energetycznych, czyli oddział Zakładu Energetycznego w Opolu, podobnie robi TP SA. W ubiegły czwartek przypomnieliśmy o tym komitetowi wyborczemu Platformy. Janusz Karpiński, odpowiadający za kampanię PO w Opolu:
- To niedopuszczalne niedopatrzenie tych, którzy wieszali plakaty. Uczulałem te osoby, aby tego nie robić, ale widać trzeba im to non stop powtarzać. Plakaty na pewno wkrótce znikną.
Z częścią faktycznie tak się stało, ale w kolejnych miejscach zaczęło ich przybywać.

I tak plakat kandydata PO do sejmiku województwa Tadeusza Pabisiaka wisi nielegalnie tuż obok Rynku. Na wyspie Pasieka nalejkami promującymi Elżbietę Kurek (liderka listy PO do sejmiku) zapaskudzono miejskie latarnie, z kolei plakaty Śmigla nadal wiszą na drzewach. Teraz kandydaci albo usuną plakaty, a jeśli do tego nie dojdzie, to właściciel obiektu będzie mógł je zerwać i obciążyć kosztami PO.

Szymon Ogłaza, odpowiadający za kampanię Platformy do sejmiku:
- Nielegalne plakaty usuniemy. Problem bierze się także stąd, że w mieście jest za mało miejsc do plakatowania - podsumowuje Ogłaza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska