Kontrola miała ustalić, jak 30 grudnia przebiegało badanie Izy Nowak w Zespole Neuropsychiatrycznym, a potem w WCM, po tym, jak została przywieziona do Opola ze szpitala powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu.
Czytaj**Szpitale nie czują się winne śmierci 17-latki**
Raport był gotowy po tygodniu, następnie dyrektorzy obu opolskich placówek mieli 7 dni, żeby się do niego ustosunkować. Termin minął, ale nadal wyniki kontroli nie ujrzały światła dziennego. Dziś o ich odtajnienie wystąpiła “Solidarna Polska".
- Już na początku stycznia zwróciliśmy się do marszałka Andrzeja Buły o powołanie komisji, która zbada okoliczności śmierci 17-latki - mówi Małgorzata Wilkos, rzecznik “SP". - Dziś słyszymy, że komisja zakończyła prace i utajniła raport końcowy. Wgląd w niego mają jedynie dyrekcje opolskich szpitali, czyli placówek zaangażowanych w sprawę, ponieważ odmówiły przyjęcia pacjentki. Nie ma go natomiast rodzina zmarłej i opinia publiczna. Zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej, domagamy się odtajnienia tego raportu.
- Muszę postępować zgodnie z prawem, dlatego zapytałem Prokuraturę Rejonową w Kędzierzynie-Koźlu, która prowadzi śledztwo w tej sprawie i ma ocenić całość postępowania trzech szpitali, czy mogę ujawnić publicznie wyniki kontroli - tłumaczy Roman Kolek, wicemarszałek województwa. - Nie chciałem bowiem jej niczego narzucać. Właśnie uzyskałem zgodę, że mogę wnioski z naszego raportu przedstawić. Zrobię to we wtorek - 21 stycznia.
Dyrektor WCM twierdzi, że nie wniósł żadnych uwag do wyników kontroli.
- Wniosek jest taki, że w obu opolskich szpitalach, naszym i neuropsychiatrycznym, postępowanie względem pacjentki było prawidłowe - twierdzi dr Marek Piskzoub. - Od nas nikt jej nie wyrzucał, ale wtedy nie było wskazań do przyjęcia jej na OIOM.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?