Do tragicznego wypadku doszło w kwietniu 2014 na trasie wojewódzkiej nr 426 w rejonie Zalesie Śląskiego. 28-letni Jacek L. stracił panowanie nad alfą romeo, zjechał na pobocze i wbił się w betonowy przepust.
29-letni pasażer, mimo reanimacji trwającej blisko godzinę, zmarł na miejscu. 21-letnia pasażerka w krytycznym stanie trafiła do WCM w Opolu. Choć lekarze walczyli o jej życie, to dziewczyna nie przeżyła nawet doby. Dwóch kolejnych pasażerów odniosło poważne obrażenia. Jacek L., który prowadził auto, wyszedł z wypadku bez większego uszczerbku.
Policja ustaliła, że feralnej nocy kierowca spotkał się z dwójką kolegów w parku w Sławięcicach w Kędzierzynie-Koźlu. Tam cała trójka wciągnęła po kresce amfetaminy i pojechała dalej nad Kanał Gliwicki by przy ognisku pić wódkę. Potem skontaktowali się oni z jeszcze jednym znajomym i koleżanką. Kupili piwo, a Jacek L. zabrał wszystkich swoją alfą na imprezę do Zalesia Śląskiego. Do celu już nie dojechali. W połowie drogi na jezdni pojawiła się sarna. Jacek L. jadąc 150 km/h wykonał gwałtowny ruch kierownicą i doprowadził do wypadku. Badania wykazały, że po zdarzeniu miał we krwi ponad 2 promile, a także był naćpany.
Sprawę rozpatrywał Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich. Za spowodowanie wypadku skazał Jacka L. na karę 7 lat więzienia. Mężczyzna dostał także dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz będzie musiał pokryć koszty sądowe. Wyrok jest nieprawomocny.
CZYTAJ TEŻ Tragiczny wypadek w Zalesiu Śląskim. Jedna osoba nie żyje, jedna jest ranna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?