Po zmroku zoo jest bardziej tajemnicze

Mirela Kaczmarek
Nocą zoo zmienia się nie do poznania.
Nocą zoo zmienia się nie do poznania.
Przekonali się o tym ci, którzy w piątek odwiedzili opolski ogród nocą.

Zbiórka punktualnie o 20.00. Wtedy zwykle ogród jest zamknięty dla zwiedzających na cztery spusty.

Wyposażenie też niestandardowe. Turystyczna latarka przesłonięta czerwoną bibułką i przeciwdeszczowa peleryna. Tak na wszelki wypadek, gdyby zaczęło lać.

- Dzięki tak zmodyfikowanym latarkom zwiedzający mają większe szanse na to, żeby podpatrzeć nocne życie zwierząt. Białe światło by je spłoszyło i niewiele byśmy zobaczyli - tłumaczy Lesław Sobieraj, dyrektor opolskiego zoo.
Nocą zoo zmienia się nie do poznania.

- Jest tu tajemniczo, może nawet trochę mrocznie. Przez moment poczułam się jakbym chodziła po prawdziwej dżungli - mówi Ewa Kucharska, która na nocne zwiedzanie wybrała się z synami - 6-letnim Jeremim i 14-letnim Kajetanem. - Synowie są zachwyceni - podsumowuje blisko 3 godzinną wycieczkę.

Ci, którzy zdecydują się na nocną wyprawę mają szansę zobaczyć m.in. panterę śnieżną, która w dzień raczej chowa się przed ciekawskimi spojrzeniami zwiedzających oraz tętniący życiem wybieg zwierząt z Ameryki Południowej zamieszkiwany np. przez kapibary.

Kolejne nocne zwiedzanie już 5. sierpnia, ale wszystkie bilety zostały już wyprzedzane.

- Ci, którzy się spóźnili będą mieli szanse nas odwiedzić jeszcze pod koniec sierpnia i na początku września - zapewnia dyrektor Sobieraj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska