Poszkodowanym jest też mieszkaniec Prudnika. Mężczyzna przeżył prawdziwy koszmar. W sierpniu ubiegłego roku wybrał się w wolnym dniu za miasto nad rzekę, odpocząć na łonie przyrody. Tam przypadkowo trafili na niego 33-letni Błażej L. oraz jego kompan 47-letni Mariusz M.
Widząc potencjalną ofiarę zaczepili go, zażądali pieniędzy, a potem brutalnie pobili. Mężczyzna był kopany, grożono mu śmiercią. Napastnicy zabrali mu całą gotówkę, czyli 12 złotych. To jednak nie uspokoiło napastników. Znęcali się nad poszkodowanym dalej, a kiedy próbował uciekać doganiali go i dalej bili. Pewnej chwili zmusili go też do innej czynności seksualnej czyli dotykania twarzą penisa jednego z nich.
Gehenna mogła się skończyć tragicznie. Przerwał ją przypadkowy przechodzień, który zachował się obywatelsko i spłoszył napastników. Policja szybko ich zresztą zatrzymała i na proces czekali w tymczasowym areszcie.
Na wtorkowej rozprawie oskarżeni złożyli wyjaśnienia. Obaj nie przyznali się do zarzutów, stwierdzili, że dopuścili się pobicia poszkodowanego.
Sąd przesłuchał świadków, natomiast poszkodowany był przesłuchany tylko raz, w trakcie postępowania przygotowawczego, czego wymaga obecnie procedura w przestępstwach seksualnych.
Ostatecznie sąd zmodyfikował jeden z zarzutów. Uznał, że nie doszło do usiłowania zgwałcenia poszkodowanego, ale do groźby usiłowania zgwałcenia oraz do tzw. innej czynności seksualnej. Sąd nie miał natomiast wątpliwości, że doszło do rozboju.
Prokurator domagał się dla obu oskarżonych kary 5 lat pozbawienia wolności. Sąd skazał Błażeja Ł. Na 4 lata więzienia, a Mariusza M. na trzy lata odsiadki. Zwolnił jednocześnie obu oskarżonych z tymczasowego aresztu.
Wyrok nie jest prawomocny.
ZOBACZ TAKŻE: Koniec świata jest blisko? Kilka już za nami... przepowiednie o końcu świata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?