Zakres prac jest spory. Obejmuje m.in. wymianę szyn, rozjazdów, podtorza, przejazdów kolejowych oraz obiektów inżynieryjnych. Trzeba także zamontować nową sygnalizację, która sterować będzie ruchem. Wykonawca rozpoczął prace na torowisku od strony Prudnika. Pracownicy będą stopniowo przesuwać się w kierunku Krapkowic.
- Stara linia jest już częściowo zerwana - mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik Polskich Linii Kolejowych. - Obecnie trwają prace związane z odwodnieniem terenu, a następnie położone będzie nowe torowisko.
Remontu linii kolejowej by nie było, gdyby kilka lat temu nie przypomniało sobie o niej Ministerstwo Obrony Narodowej.
Tory łączące obie miejscowości mają strategiczne znaczenie dla obronności kraju, bo prowadzą do Centralnej Składnicy Materiałów Wybuchowych pod Krapkowicami. Dziś wojskowi mają w jednostce własną lokomotywę i wagony, ale koleją nigdzie się nie wydostaną, bo tory ukradli złomiarze.
Za roboty odpowiedzialna jest firma Skanska, która wygrała przetarg. Inwestycja pochłonie 35 mln złotych. Prace zakończą się dopiero w 2016 roku.
Na remoncie linii skorzystać mają krapkowickie firmy - np. papiernia chce wozić tamtędy surowce do zakładu.
Tory są ponadto oczkiem w głowie miłośników kolei, którzy chcieliby, żeby poruszała się po nich zabytkowa ciuchcia, wożąca okolicznych mieszkańców.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
