Pociągi nie dają spać mieszkańcom Gogolina

fot. Beata Szczerbaniewicz
fot. Beata Szczerbaniewicz
Mieszkańcy ulic Krótkiej i Konopnickiej skarżą się na lokomotywy parkujące na torach między ich domami po kilkanaście godzin i dłużej.

Problem polega na tym, że lokomotywy stoją z włączonymi silnikami. Czasem jest jedna lub dwie, ale czasem - nawet cztery naraz. Hałas i drgania najbardziej uciążliwe są nocami.

- Huk jest taki jakby na moim podwórku całą noc pracowały cztery ciężarówki - mówi Aleksandra Altaner z Konopnickiej. - Kiedyś jeździło więcej elektrowozów, ale teraz przeważają diesle i one strasznie hałasują.

- Czasem przez całą noc oka nie można zmrużyć, od drgań trzesą się nam meble i dzwonią szklanki na półkach - dodaje Urszula Jagieło z Krótkiej.

Mieszkańcy dwóch ulic pomiędzy którymi znajduje się bocznica kolejowa skarżą się na lokomotywy od 2008 roku. Składali skargi do burmistrza, Rady Miejskiej, na PKP i do Straży Miejskiej. W odpowiedzi przychodziły lakoniczne pisma z biura PKP Polskie Linie Kolejoiwe SA, że "prośbę w tej sprawie" przekazano przewoźnikom. Prośby nie dały efektów.

Więcej na ten temat czytaj 11 lutego w bezpłatnym strzelecko-krapkowickim dodatku nto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska