Problem polega na tym, że lokomotywy stoją z włączonymi silnikami. Czasem jest jedna lub dwie, ale czasem - nawet cztery naraz. Hałas i drgania najbardziej uciążliwe są nocami.
- Huk jest taki jakby na moim podwórku całą noc pracowały cztery ciężarówki - mówi Aleksandra Altaner z Konopnickiej. - Kiedyś jeździło więcej elektrowozów, ale teraz przeważają diesle i one strasznie hałasują.
- Czasem przez całą noc oka nie można zmrużyć, od drgań trzesą się nam meble i dzwonią szklanki na półkach - dodaje Urszula Jagieło z Krótkiej.
Mieszkańcy dwóch ulic pomiędzy którymi znajduje się bocznica kolejowa skarżą się na lokomotywy od 2008 roku. Składali skargi do burmistrza, Rady Miejskiej, na PKP i do Straży Miejskiej. W odpowiedzi przychodziły lakoniczne pisma z biura PKP Polskie Linie Kolejoiwe SA, że "prośbę w tej sprawie" przekazano przewoźnikom. Prośby nie dały efektów.
Więcej na ten temat czytaj 11 lutego w bezpłatnym strzelecko-krapkowickim dodatku nto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?