Pod murami Byczyny zrekonstruowano słynną bitwę między wojskami Jana Zamoyskiego a armią arcyksięcia Maksymiliana Habsburga

Milena Zatylna
Milena Zatylna
W sobotę (18 czerwca) mieszkańcy Byczyny i turyści mogli zobaczyć jak wyglądał ostatni akt bitwy o miasto, jaką 434 lata temu rozegrały wojska hetmana Jana Zamoyskiego i arcyksięcia Maksymiliana Habsburga. Swoją moc pokazała artyleria.

-Historycy twierdzą, że bitwa ta więcej znaczyła dla losów Europy, niż zwycięstwo pod Wiedniem - mówił Andrzej Kościuk, kasztelan grodu w Biskupicach. - Ogromną i decydującą rolę rozegrała w niej artyleria lekka i ciężka. Chcieliśmy pokazać, jak to wyglądało.

Rekonstrukcja odbyła się w zupełnie innych warunkach pogodowych, niż rzeczywista bitwa. W sobotę żar lał się z nieba. Natomiast jak mówią historyczne przekazy, 24 stycznia 1588 roku, kiedy doszło do starcia między dwiema armiami, było bardzo zimno i śnieżnie.

Regimenty rekonstrukcyjne z m.in. z Zamościa, Wrocławia i Sandomierza przedstawiły fragment bitwy, a właściwie jej zakończenie.

O tym, jak przebiegała i jakie było tło historyczne tamtych wydarzeń, opowiadali Donat i Zbigniew Woźniakowscy, którzy w Byczynie prowadzą Ekspozeum.

- Bitwa rozegrała się na polach pod Byczyną, w stronę Roszkowic - mówił Donat Woźniakowski. - Maksymilian, który ją przegrał, uciekł do miasta. Czuł się bezpieczny za jej murami.

Jan Zamoyski z ogromną siłą zamierzał wtargnąć do Byczyny, nawet działa, które zdobył, pokonując w polu arcyksięcia, podprowadził pod jej mury.

- Trzeba mieć świadomość, że pierwsza bitwa między Zamoyskim a arcyksięciem miała miejsce pod Krakowem dwa miesiące wcześniej. To był ostatni szturm na Kraków 24 listopada 1587 roku - opowiadał Donat Woźniakowski. - Ale tam były role odwrotne - Krakowa bronił od wewnątrz Zamoyski.

Maksymilian w Byczynie bronił się krótko. Musiał uznać wyższość wojsk hetmańskich i poddać się.

- W efekcie królem Polski został Zygmunt III Waza, który koronował się wcześniej, ale część szlachty, m.in. szlachta litewska jego koronacji nie uznała - tłumaczył Donat Woźniakowski. - Nawet papież miał wątpliwości, czy uznać jego koronowanie się za ważne. Ta bitwa była kropką nad i.

Bitwa pod Byczyną nie tylko zadecydowała o losach korony polskiej, ale również o losach Europy, gdyż zatrzymała ekspansję Habsburgów, którzy chcieli rządzić całym światem.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska