Pod Otmuchowem powstanie kolejne jezioro

Archiwum
Niewielka Cielnica nie wygląda na groźną, ale mieszkańcy Radzikowic i innych położonych nad tą rzeką miejscowości doskonale pamiętają niedawne powodzie. Zbiornik retencyjny pozwoli ich uniknąć.
Niewielka Cielnica nie wygląda na groźną, ale mieszkańcy Radzikowic i innych położonych nad tą rzeką miejscowości doskonale pamiętają niedawne powodzie. Zbiornik retencyjny pozwoli ich uniknąć. Archiwum
Wiosną rozpocznie się budowa zbiornika retencyjnego "Siedlec". Ma kosztować około 5 mln zł.

- To bardzo długo wyczekiwana inwestycja, o której w Otmuchowie mówi się już od trzydziestu lat. Ale skoro jest już dokumentacja projektowa, to wszystko wskazuje na to , że wreszcie będzie i realizacja - cieszy się Kazimierz Mentel z wydziału rozwoju lokalnego w
otmuchowskiej gminie.

Nowy, trzeci już z kolei zbiornik retencyjny na terenie gminy (po Jeziorze Nyskim i
Otmuchowskim) będzie zlokalizowany na rzece Cielnicy w niecce pomiędzy trzema miejscowościami: Siedlcem, Grądami i Laskowicami.

- Te wsie i przysiółek zwykle podczas corocznych nawałnic i burz cierpią najbardziej i to one głównie będą chronione przed zalaniem - tłumaczy Kazimierz Mentel. - Ale przy okazji z ochrony przeciwpowodziowej skorzystają też nieco dalej położone miejscowości w nyskiej gminie: Radzikowice i Goświnowice, których mieszkańcy niejednokrotnie ucierpieli podczas podtopień.

Budowa wypatrywanego przez otmuchowian od lat 80. ubiegłego stulecia zbiornika ma ruszyć wiosną przyszłego roku i zakończyć się w połowie 2015.

Zalane zostaną tylko i wyłącznie tereny łąk i gruntów rolnych, w związku z czym rolnicy mogą spodziewać się z tego tytułu odszkodowań.

Inwestorem jest Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu, a szacowany koszt całego przedsięwzięcia to około 5 mln zł. Pieniądze na ten cel udało się pozyskać z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

- Nowy zbiornik będzie miał niespełna pięćdziesiąt hektarów, więc będzie zdecydowanie mniejszy od Otmuchowskiego - mówi Kazimierz Mentel. - Co jednak nie znaczy, że jego funkcja nie będzie istotna dla mieszkańców tych terenów.

Zwłaszcza, że obok głównego przeznaczenia, czyli ochrony przeciwpowodziowej, obiekt będzie mógł również w części pełnić funkcję rekreacyjną.

- Liczymy, że uda się wygospodarować trochę nabrzeża, które mogłoby stać się dla mieszkańców świetnym miejscem do wypoczynku i rekreacji - zapewnia pan Kazimierz. - A przy tym, biorąc pod uwagę dostęp do wody, skorzystają również rolnicy i gospodarstwa
agroturystyczne. Zwłaszcza, że nad Jeziorem Otmuchowskim z turystyką nie jest najlepiej...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska