Najpierw zabierzemy się za zamykanie Młynówki - ostatniego elementu ochrony przeciwpowodziowej miasta - mówi Józef Kałuża, kierownik Inspektoratu Inwestycyjnego w Opolu Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. - Czekamy z tym dlatego, bo nie mamy jeszcze pieniędzy na przeprowadzenie inwestycji. Otrzymamy je w przyszłym roku z unijnego Funduszu Spójności.
Młynówka jest częścią systemu ochrony przeciwpowodziowej Opola. W jego skład wchodzą ponadto Kanał Ulgi i obwałowania Odry. Młynówka ma jednak najmniejsze znaczenie. Dlatego w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej zdecydowano, że należy ją zamknąć. Na wlocie i wylocie powstaną specjalne, umożliwiające to budowle. - Będzie się to wiązało z wycięciem części drzew w tym rejonie - mówi Józef Kałuża
Zamknięcie Młynówki spowoduje, że więcej wody będzie przepływać Odrą. Rzekę trzeba do tego przygotować.
- Konieczne jest więc obniżenie prawego międzywala o 1-2 metry, zwiększenie "światła" pod mostem kolejowym oraz uregulowanie linii brzegowej. Wszędzie tam rosną drzewa i krzewy, które ograniczają swobodny przepływ wody w wypadku wystąpienia rzeki z brzegów - wyjaśnia Józef Kałuża. - W sumie trzeba tam wyciąć około 2,1 tys. różnych nasadzeń.
CO WYTNĄ, CO ZOSTAWIĄ?
Młynówka: drzewa wokół bram wlotowej i wylotowej, prawy brzeg w okolicy mostu Katedralnego.
Odra: prawe międzywale - część krzewów między kładką na wyspie Bolko a mostem kolejowym, wszystkie krzewy wokół mostu, drzewa i krzewy w obniżonym międzywalu aż do mostu Piastowskiego, drzewa i krzewy wzdłuż ulicy Nadbrzeżnej (do mostu przy rondzie na Nysy Łużyckiej).
Ocaleją drzewa rosnące wzdłuż Odry na wyspie Bolko (okolice ogrodu zoologicznego), na wale wzdłuż wyspy Pasieka (w pobliżu budowanego muru oporowego).
Ponadto wzdłuż części prawego brzegu Odry (od siedziby Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej do wlotu Kanału Ulgi) zostanie posadzona wiklina. Będzie to teren lęgowy dla ptactwa. Tak RZGW uzgodniło z ekologami.
W zamian za drzewa wycięte wokół Odry zostanie posadzonych ponad 2 tys. innych w różnych częściach miasta. Najwięcej na osiedlu ZWM (efekt uzgodnień z władzami miasta).
Zgodnie z obowiązującym od marca ubiegłego roku prawem wodnym, decyzje o takich wycinkach może podjąć samodzielnie RZGW (wcześniej samorząd lokalny). Ustawa o ochronie środowiska nakazuje natomiast przeprowadzenie konsultacji ze wszystkimi zainteresowanymi. Między innymi z miejscowymi władzami, mieszkańcami i organizacjami ekologicznymi. Decyzję RZGW można zaskarżyć do ministra środowiska.
- Nie zaniedbaliśmy tego obowiązku - zapewnia Józef Kałuża. - Rozmawialiśmy ze wszystkimi. Informacje o planowanych wycinkach umieściliśmy też w internecie. Nie protestowali przeciw nim nawet mieszkańcy wyspy Pasieka, bo zależy im na ochronie przed powodzią.
Jeszcze do ubiegłego piątku decyzję mogli zaskarżyć ekolodzy. Jak już informowaliśmy, opolscy zieloni zdecydowali się tego nie robić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?