- Ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie" - przysięgał na wtorkowej sesji rady powiatu głubczyckiego Tadeusz S.
Nie wiadomo jednak, czy uczciwie dostał się do samorządu. Prokuratura uważa że nie i postawiła ma zarzut kupowania głosów za pieniądze. W pierwszej sesji rady powiatu Tadeusz S. nie brał udziału, bo siedział wówczas w areszcie. Ostatecznie sąd zgodził się, by po wpłaceniu poręczenia majątkowego mógł zeznawać z wolnej stopy.
Czy nie powinien wstrzymać się z objęciem funkcji radnego do czasu zakończenia śledztwa?
- Ono może trwać zbyt długo, a ja chcę pracować dla samorządu - powiedział w rozmowie z nto Tadeusz S. - Jestem niewinny, od nikogo nie kupowałem głosów, ani nikogo nie podwoziłem do lokali wyborczych i nie namawiałem, żeby stawiali na mnie krzyżyk.
Radnemu S. należy się teraz dieta - nieco ponad 1000 złotych na miesiąc. - Jeszcze nie wiem, czy będę ją pobierał - zaznaczył jednak Tadeusz S.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?