Podopieczni Domu Pomocy Społecznej w Kamiennej pod Namysłowem wzięli ślub

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Życzenia młodej parze składali m.in. koledzy i koleżanki z DPS-u
Życzenia młodej parze składali m.in. koledzy i koleżanki z DPS-u Jarosław Staśkiewicz
Maria Noweta i Tadeusz Figas poznali się w Domu Pomocy Społecznej "Promyk" w Kamiennej pod Namysłowem. Dziś, po trzech latach znajomości, wzięli ślub.

- Byliśmy bardzo stremowani, bo to dla nas wielkie przeżycie - mówili nowożeńcy, którzy sakramentalne tak powiedzieli w kościele św. Jadwigi Śląskiej w Kamiennej. Ich świadkami byli: Renata Żywina, dyrektor "Promyka" oraz Julian Kruszyński, starosta namysłowski.

Pan młody ma 80 lat, a jego małżonka jest o 19 lat młodsza.

- Prawdę mówiąc, to nie spodziewałam się takiego przyjęcia - dodawała pani Maria, wzruszona ślubną uroczystością. - Dyrektorkę mamy wspaniałą, personel jest cudowny i nawet swojego pierwszego ślubu nie miałam tak pięknie zorganizowanego, jak ten dzisiaj.

Na nowożeńców czekał pięknie udekorowany dom, przyjęcie z muzyką oraz moc życzeń i prezentów od koleżanek i kolegów, pracowników DPS-u i władz powiatu namysłowskiego.

Oboje wiedli dotąd spokojne życie wdowców. Pan Tadeusz, który wcześniej mieszkał w niedalekich Biestrzykowicach, przeniósł się domu pomocy 10 lat temu. Pani Maria jest namysłowianką, a do Kamiennej trafiła przed trzema laty.

- Tadeusz chyba od razu wpadł mi w oko - mówiła dziś pani młoda. Oboje spędzali ze sobą coraz więcej czasu, aż w końcu pojawiły się rozmowy o związku. - O ślubie to już poważnie zacząłem myśleć od zeszłego roku - dodawał małżonek.

- Już wcześniej przymierzali się do tego kroku, ale potem temat rozszedł się po kościach. A teraz trzymali się swoich postanowień do końca - mówiła dyrektor Renata Żywina, która była równie szczęśliwa jak nowożeńcy: - Bo taki ślub to chyba ewenement na skalę kraju!

Bohaterów dzisiejszej uroczystości po weselu czekała przeprowadzka. Dotąd mieszkali bowiem w osobnych pokojach. - Mieszkali blisko, oddzieleni jedynie ścianą, ale to jednak nie to samo, co własny pokój - dodawała szefowa Promyka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska