Zasądzona kwota to suma strat jakie ponieśli właściciele lasów. Część drzew należała do nadleśnictwa Rudziniec, część była natomiast prywatną własnością.
Do ich podpalenia doszło latem ubiegłego roku. Strażacy odnotowali w tym czasie aż 12 pożarów w okolicy Centawy (gmina Jemielnica). Krzysztof B. przyznał się do podłożenia ognia tylko w trzech przypadkach. W prokuratorze nie potrafił jednak wyjaśnić dlaczego to zrobił. 27-letni mężczyzna zdecydował dobrowolnie poddać się karze.
Sąd w Strzelcach Opolskich przychylił się do tego wniosku i nakazał Krzysztofowi B. zapłacić ok. 22 tys. złotych poszkodowanym właścicielom spalonych lasów. Na naprawę szkody dał mu 5 lat. Na taki okres zawiesił mu też karę dwóch lat więzienia.
- Jeżeli do tego czasu Krzysztof B. nie naprawi szkody to sprawa wróci do sądu - mówi Henryk Wilusz, prokurator rejonowy ze Strzelec Opolskich. - Sąd może wtedy zdecydować o odwieszeniu wyroku.
Mężczyzna będzie miał spore problemy, żeby wypłacić pieniądze. Jak przyznał, jeszcze podczas składania wyjaśnień, jest osobą bezrobotną. Utrzymuje się jedynie z dorywczych prac.
Dlatego poszkodowani właściciele nie wierzą, że dostaną jakiekolwiek pieniądze. - A z czego on ma zapłacić? - pyta retorycznie jeden z poszkodowanych, który woli zachować anonimowość. - Ten człowiek żyje na niewielkim gospodarstwie i nie ma żadnego majątku
Prokuratura jest usatysfakcjonowana z decyzji sądu i nie zamierza się odwoływać. Nie zrobił tego także Krzysztof B. Wyrok jest zatem prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?