Podstawówka i gimnazjum w Brzegu mają być połączone

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Szkoła podstawowa nr 1 i gimnazjum nr 1 w Brzegu.
Szkoła podstawowa nr 1 i gimnazjum nr 1 w Brzegu.
Miasto rozpoczęło konsultacje w sprawie połączenia szkoły podstawowej nr 1 z gimnazjum nr 1. Pomysł nie podoba się rodzicom dzieci z podstawówki. Dziś zajmą się nim radni i związkowcy.

Liczby

2959 uczniów chodzi dziś do trzech miejskich podstawówek, dwóch gimnazjów i dwóch zespołów szkół

3476 uczniów będzie w tych szkołach za 5 lat - to efekt większej liczby urodzeń pod koniec ubiegłej dekady, ale przede wszystkim wynik planowanej reformy: za dwa lata już wszystkie 6-latki mają pójść do szkół

Liczby w ramce i na zdjęciach na podstawie prognoz z dokumentu "Oświata w Brzegu 2013-2018 [...]" przedstawionego radnym w X2012.

Odnieśliśmy wrażenie, że chodzi o ratowanie gimnazjum, gdzie też, podobnie jak u nas, jest mało dzieci - mówi pani Magdalena Błońska, jedna z mam obecnych na ubiegłotygodniowym spotkaniu z wiceburmistrzem Stanisławem Kowalczykiem.

To było pierwsze spotkanie informujące o planach władz miasta związanych z połączeniem szkół. Pomysł nie jest zaskakujący, bo o zmianach w brzeskiej oświacie mówi się od dawna.

Szkoła Podstawowa nr 1 od lat boryka się z naborem i dziś chodzi tam tylko nieco ponad 230 dzieci. Prawie co trzeci rodzic z obwodu "Jedynki" wybiera inną szkołę - najczęściej jest to sąsiednia SP nr 3. Efekt jest taki, że w szkole przy ul. Chrobrego są puste sale, a w "Trójce" konieczna jest dwuzmianowość - niektóre klasy zaczynają lekcje np. o godz. 11.

Problem z brakiem uczniów ma też Publiczne Gimnazjum nr 1 przy ul. Oławskiej. Tu powód jest nieco inny: gimnazja dotyka niż demograficzny, a w dodatkowe kłopoty wpędziła "Jedynkę" decyzja sprzed kilku lat o utworzeniu czwartego gimnazjum w mieście (przy ul. Lompy), do którego trafili uczniowie z dotychczasowego obwodu PG 1. Efekt jest taki, że na Oławską chodzi dziś tylko 250 uczniów, a według prognoz w 2017 roku gimnazjalistów może być tam zaledwie 200.
Tyle, że te same prognozy przewidują w tym czasie wzrost liczby uczniów w podstawówce nr 1 do ponad 330.

- Wiceburmistrz zastrzegał na spotkaniu, że nie ma mowy o likwidacji, chodzi tylko o połączenie szkół - mówi Magdalena Błońska. - Ale dla rodziców nie ma większej różnicy, bo jedno i drugie oznacza, że dzieci z ul. Łokietka czy Szkolnej musiałyby chodzić na Oławską. Na drugi koniec miasta! Jeżeli miałoby do tego dojść, to na pewno przepiszę swoją córkę do innej szkoły, a na Oławską nie poślę też syna, który jest dziś w przedszkolu.

Nie bardzo tylko wiadomo, gdzie miałyby te przepisywane dzieci trafić. Na pewno nie pomieściłaby ich "Trójka", bo z miejskich prognoz wynika, że już za dwa lata "urośnie" ona o cztery oddziały, czyli o ponad 120 uczniów.
Pytań i wątpliwości jest wiele - choćby o wykorzystanie budynku, w którym od ponad 60 lat działa podstawówka nr 1. Byłby to już drugi taki pusty gmach, obok dawnego Gimnazjum Piastowskiego.

Odpowiedzi powinny przynieść najbliższe miesiące.

- Dopiero rozpoczynamy konsultacje, podczas których będziemy brali pod uwagę opinie rad pedagogicznych obu szkół, Kuratorium Oświaty, a także radnych - mówi wiceburmistrz Kowalczyk. - Niewykluczone, że oprócz propozycji połączenia szkoły podstawowej nr 1 z gimnazjum nr 1 powstaną jeszcze inne warianty. Ostateczny głos należy do rady miejskiej, która może zarówno odrzucić projekt, jak i go zmodyfikować.

- Dlatego nam też trudno już dziś zajmować jakieś stanowisko - podkreśla Barbara Mrowiec, prezes brzeskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, a jednocześnie miejska radna. - Wiadomo, że takie decyzje wywołują opór społeczny, zarówno wśród rodziców jak i nauczycieli, z kolei po drugiej stronie są racje ekonomiczne. Najważniejsze, by urząd miasta przedstawił wieloletnie prognozy wynikające z połączenia i dopiero wtedy możemy podjąć dyskusję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska