- Chcemy przede wszystkim uniknąć powtórki scenariusza z ubiegłego sezonu - podkreślał przed startem rozgrywek Tomasz Hejduk, trener Chemika. - Chodzi o to, by do ostatnich minut ostatniego meczu nie drżeć o utrzymanie. Tym bardziej, że mamy znacznie mocniejszy skład niż wcześniej.
Mówiąc o wzmocnieniach, szkoleniowiec kędzierzynian miał na myśli między innymi trójkę zawodników, która w lecie trafiła do klubu z Czarnych Pyskowice: bramkarza Adriana Dorosławskiego, stopera Dawida Dorosławskiego oraz pomocnika Romana Piguta. Wszyscy byli jesienią podstawowymi zawodnikami Chemika, podobnie zresztą jak dwaj inni graczem pozyskani ze śląskich klubów: obrońca Łukasz Gad (z MKS-u Myszków) oraz napastnik Sebastian Standera (z Dramy Zbrosławice).
Minęło jednak trochę czasu, zanim dość mocno przemeblowana drużyna weszła na właściwe obroty. W pierwszej części sezonu kilkakrotnie pogubiła ona punkty, przede wszystkim za sprawą remisów. W całej rundzie jesiennej zanotowała ich sześć, przy tylko dwóch porażkach (0-1 z Polonią Nysa i 0-2 z Po-Ra-Wiem Większyce). Co ciekawe, Chemik jest jak dotąd jedyną drużyną, która ani razu nie przegrała na wyjeździe. Jednakże z drugiej strony, gracze z Kędzierzyna-Koźla na obcych terenach aż pięciokrotnie musieli się zadowolić podziałem punktów.
- W rundzie wiosennej musimy lepiej spisywać się w obronie - wyjaśnia Mirosław Biniecki, drugi trener Chemika. - Tylko w dwóch spotkaniach, z Małapanwią Ozimek oraz SBB Energy Kup, udało nam się bowiem zachować czyste konto.
Kędzierzynianie dysponowali jednak w pierwszej rundzie mocną ofensywą. Zdobyli w niej 38 goli, dzięki czemu na półmetku plasują się na 4. miejscu w tabeli. Ich podstawową armatą był napastnik Patryk Paczulla, z dorobkiem 12 bramek zajmujący obecnie 4. miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców. Otrzymywał on jednak wydatną pomoc od swoich kolegów, ponieważ generalnie szeroki skład był jednym z głównych atutów Chemika.
- Mimo że przytrafiło nam się trochę kontuzji, potrafiliśmy jakoś załatać wszelkie powstałe dziury - dodaje Biniecki. - Zmiennicy spełniali powierzone im zadania, co pokazuje, że mamy wyrównany zespół. Nie obniżamy sobie poprzeczki, ponieważ naszym podstawowym celem na dalszą część sezonu jest utrzymanie się w pierwszej „piątce”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?